Mieszkał w Stanach Zjednoczonych przez prawie 50 lat, służył w amerykańskiej armii, a w czerwcu dobrowolnie opuścił USA i udał się do Korei Południowej po tym, jak urzędnicy imigracyjni zagrozili, że w przeciwnym razie zostanie siłą deportowany z kraju. - Uważam, że niesprawiedliwe jest traktowanie w ten sposób tych, którzy walczyli o nasz kraj - powiedział Sae Joon Park w wywiadzie.