Ewa Łętowska: O czytaniu ze zrozumieniem [FELIETON]

Współczesny czytelnik, natrafiwszy na starsze edycje klasyków prawa czy filozofii z lat 50. 60. lub 70. XX wieku, czytając wprowadzenia czy wstępy, dozna nieprzyjemnego zdziwienia. Beton? Dębowy język? Gdy ulotnił się historyczny kontekst, bombastyczna ironia jest mało czytelna.