Nie jest łatwe do przyswojenia, że Puszcza Białowieska może sobie poradzić bez leśnika, ani że kornik puszczy nie zje, choćby nawet doczekał się metabolizmu tygrysa. Niełatwo jednak też przyjąć, że na jakieś kompromisy trzeba iść, bo puszczy nie trzymamy przecież w probówce – żyjemy wokół niej i z niej.