Nowe informacje ws. śmierci 11-letniej Danusi. Sąd wyda specjalne oświadczenie

W środę rano prokuratura w Jeleniej Górze poinformowała, że od teraz informacji ws. śmierci 11-letniej Danusi udziela wyłącznie sąd. Wiadomo także, że zatrzymaną 12-latkę przesłuchiwali nie śledczy, ale policja. I nie była to standardowa procedura. Po południu sędzia wyda też specjalne oświadczenie. Oświadczenie ws. zabójstwa 11-letniej Danusi zaplanowano na godz. 15:00 w środę (17 grudnia). Jak podaje Onet, wygłosi je sędzia Agnieszka Makowska, wiceprezes Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze. Dziennikarze usłyszeli w sekretariacie, że sędzia "nie będzie odpowiadała na pytania". Nowe informacje ws. śmierci 11-letniej Danusi. Przesłuchanie 12-latki nie było standardowe – Od dzisiaj informacji na temat zdarzenia udziela wyłącznie sąd, który dostał już większość materiałów – powiedziała portalowi prokurator Ewa Węglarowicz-Makowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. Zarówno policja, jak i prokuratura nie ujawniają szczegółów dramatu, jaki rozegrał się w poniedziałek niedaleko Szkoły Podstawowej nr 10 w Jeleniej Górze. Jak pisaliśmy w naTemat.pl, we wtorek 12-latka została przesłuchana. Nie była to jednak standardowa procedura – czynność z udziałem dziewczyny, która za zgodą sądu została zatrzymana w związku z zabójstwem, było wysłuchaniem. I tej czynności nie wykonywał prokurator, tylko policja. Śledczy i mundurowi nie informują też, czego dowiedzieli się podczas wysłuchania 12-latki i czy znany jest motyw jej działania, którego dotąd nie znali. "Jak słyszymy, wysłuchanie dziewczynki miało na celu ustalenie ogólnych okoliczności tej sprawy i poznanie jej sytuacji" – podaje Onet. Mieszkańcy Jeleniej Góry są wstrząśnięci tragedią Z mieszkańcami Jeleniej Góry, gdzie wydarzyła się tragedia, rozmawiała Katarzyna Zuchowicz. Słowo "szok" nawet nie oddaje tego, jaka w mieście jest atmosfera. – Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci. Całe miasto jest wstrząśnięte. Ludzie się spotykają, palą znicze, płaczą. Jesteśmy zdruzgotani – usłyszała dziennikarka naTemat.pl. Jelenia Góra to nie jest bardzo duże miasto, liczy ok. 75 tys. mieszkańców. Wielu rodziców się zna. W pracy mają kolegów i koleżanki, którzy mają dzieci w różnych szkołach. – Tu nie ma miejsca na sensację. Tu chodzi o dzieci. Zastanawiamy się, co zrobić, żeby takich sytuacji nie było. Jak je uświadamiać. To jest poważny problem. Bo dziś ta szkoła, a za chwilę może być inna – powiedziała nam jedna z mieszkanek.