W Katowicach zamykają chirurgię, bo nie przynosi zysków. Pracownicy protestują i wskazują na drugie dno

Okręgowy Szpital Kolejowy w Katowicach zamyka oddział chirurgii z początkiem 2026 r., mimo tego, że na zabiegi czeka tam prawie 400 pacjentów. Wcześniej podobny los spotkał internę. — Wyceny procedur chirurgii wewnętrznej są bardzo niskie. Każdy kolejny zabieg obciąża nasz szpital — tłumaczy Onetowi Adam Trzebinczyk, dyrektor placówki. Pracownicy oddziału chirurgi protestują. Ich zdaniem sprawa ma drugie dno. — Dyrektor od dawna starał się wykazać, że jesteśmy obciążeniem dla szpitala i doprowadzić do zamknięcia oddziału. Wszystko po to, aby rozwijać tutaj bardzo opłacalną okulistykę. Gdzie w tym wszystkim dobro pacjentów? — zastanawiają się pracownicy.