Turcja od kilku lat jest prawdziwym dominatorem w kwestii wakacji all inclusive. Po cichu rośnie jej jednak bardzo poważna konkurencja. W biurach podróży błyskawicznie zyskuje na popularności afrykański kraj dobrze znany Polakom. I nie chodzi tu o Egipt. Lista ofert biur podróży rośnie z każdym rokiem, bo i potrzeby turystów stale się zmieniają. W Niemczech sprzedaż all inclusive w Turcji ma się świetnie, ale klienci szukają także wczasów w przystępniejszych cenowo miejscach. Dlatego wzięli przykład z Polaków i ruszą na północ Afryki, a także nad Morze Czarne. Żadna Turcja. W biurze podróży błyskawicznie rośnie all inclusive w Tunezji Niemieckie biuro podróży Dertour podzieliło się zaskakującymi wynikami sprzedaży oferty first minute. Raport touroperatora przekazała dalej "Rzeczpospolita". Z danych wynika, że owszem liderem wczasów all inclusive będzie Turcja, która notuje 11-procentowy wzrost sprzedaży, ale czająca się za jej plecami konkurencja rośnie w siłę. Ogromny wzrost zainteresowania wśród niemieckich turystów notuje przede wszystkim Tunezja. Liczba rezerwacji jest aż o 81 proc. wyższa niż w analogicznym okresie sprzed roku. Czyżby Niemcy wzięli przykład z Polaków i odkryli ten afrykański kraj? Tunezja z pewnością kusi bardzo przystępnymi cenami. Średnia cena wyjazdu w polskich biurach podróży w szczycie sezonu utrzymuje się poniżej 4 tys. zł. A dodatkiem do tego jest stale poprawiający się standard tamtejszych hoteli. Jednak nie tylko Tunezja notuje nagły wzrost zainteresowania. Niemcy na wakacje w 2026 roku bardzo chętnie wybierają także Bułgarię. Ta od lat znajduje się w gronie pięciu ulubionych kierunków na all inclusive Polaków, choć o utrzymanie w tym gronie walczy właśnie z Tunezją. Natomiast dla Niemców oba te kraje są swego rodzaju nowymi gwiazdami, bo dotychczas nie pojawiały się wysoko na liście ich wymarzonych kierunków. All inclusive nie musi być drogie. Wystarczy wiedzieć, kiedy go szukać Wzrost zainteresowania wczasami w Tunezji i Bułgarii wskazuje, że w Niemczech rozwija się trend dobrze znany Polakom. Chodzi nie tylko o większe zainteresowanie urlopami all inclusive, ale przede wszystkim o wybór kierunków, które oferują najlepszy stosunek jakości do ceny. I w momencie, kiedy Niemcy dopiero raczkują w tym temacie, nasi turyści uczą się, kiedy szukać takich urlopów, żeby rezerwować je w najlepszych cenach. Jak zdradził szef polskiego TUI, najlepszym okresem wyjazdy na all inclusive może być np. początek stycznia. Jednak to chwilę po majówce ceny spadają aż o 50 proc.