Policjanci, pogranicznicy, strażacy, mieszkańcy oraz oczywiście rodzina. Wszyscy przeczesywali pobliskie ulice i lasy w poszukiwaniu 96-latki z Sejn, która wyszła przed południem z domu i nie wracała. Znaleziono ją po godzinie 22. Siedziała wychłodzona i zdezorientowana na ziemi pod drzewem. Trafiła do szpitala.