Zarzuty dla Dworczyka. Nic nie dała nawet laurka od Morawieckiego

Michał Dworczyk z PiS usłyszał zarzuty dotyczące niedopełnienia obowiązków i utrudnianie śledztwa. To kolejny wątek ws. głośnej afery mailowej. Michał Dworczyk w piątek przed godziną 12:00 stawił się w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Europoseł PiS był wezwany w związku z tzw. aferą mailową. Były szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów usłyszał zarzuty dotyczące niedopełnienia obowiązków i utrudniania śledztwa. Zarzuty dla Dworczyka. "Nie przyznaję się" – Odmówiłem składania wyjaśnień do czasu zapoznania się z aktami sprawy – podkreślił Dworczyk. W obszernych wpisach na X odniósł się do sprawy i stwierdził, że jest to "kolejny atak upolitycznionej prokuratury i nieudolna próba przykrycia prawdziwych problemów rządu Donalda Tuska". "Prokuratura chce postawić mi dwa zarzuty: Pierwszy – niedopełnienia obowiązków – choć prokurator nie potrafi doprecyzować jakich obowiązków. Prokurator Generalny nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie, które oficjalnie zadała Komisja Prawna Parlamentu Europejskiego (JURI)" – wyjaśnił polityk. "Drugi zarzut – utrudniania śledztwa – ten zarzut jest niebywale kuriozalny, ponieważ to ja jestem najbardziej zainteresowany złapaniem hakerów. Prokurator stawia tezę, jakobym miał zlecić usunięcie maili. Nie potwierdzają tego ani dowody, ani zeznania świadków. Gdybym rzeczywiście chciał to zrobić, nie miałbym z tym żadnego kłopotu, ponieważ to ja byłem właścicielem i dysponentem swojej skrzynki" – czytamy dalej. Dworczyk zapewnił, że to on zgłosił do ABW i prokuratury "przestępstwo hakerskie". Dodał, że od pierwszego dnia współpracował w tej sprawie ze służbami i prokuraturą. "Nadal tak będę robił – dziś udaję się do prokuratury i mam nadzieję, że wkrótce przed niezwisłym sądem wykażę absurdalność oraz polityczne motywy stawianych mi zarzutów" – stwierdził. Morawiecki bronił Dworczyka. Ale nie pomogło Przed piątkowym przesłuchaniem Mateusz Morawiecki próbował publicznie bronić Dworczyka. Wystąpili na wspólnej konferencji prasowej. – Wiem, że to jest człowiek, który naprawdę po pierwsze bardzo dobrze przygotowuje się, analizuje, czyta ekspertyzy po to, żeby wypracować odpowiedni plan działań – zachwalał i zapewniał, że Dworczyk jest skuteczny również w realizacji działań. – Czyli jak to się mówi dzisiaj językiem młodzieżowym, albo wojskowym: delivery – wykon, realizacja – execution. To jest to wszystko, co Michał robi. Zakasa rękawy i zawsze weźmie odpowiedzialność za wszystko, co zostało jemu polecone – przekonywał były premier.