Główne wnioski psychiatrów były takie, że oskarżeni w procesie norymberskim to nie ludzie, w przypadku których można mówić o poważnych zaburzeniach psychicznych lub niepoczytalności. Oskarżeni nie przyznawali się do winy i bronili w różny sposób. Niekiedy bardzo inteligentnie — mówi pracownik IPN dr Filip Gańczak. W rozmowie z Onetem ekspert ds. tematyki niemieckiej ocenia nowy film "Norymberga", opisuje przebieg procesu nazistowskich dygnitarzy i wskazuje, co w filmie jest prawdą, a co nie, na temat roli Kościoła w tej sprawie.