Atak ukraińskich dronów na statek rosyjskiej floty cieni na Morzu Śródziemnym udowodnił, że jednostki te mogą stanowić cel na każdym etapie pokonywanej trasy. To wyraźny sygnał nie tylko dla Kremla. Jak wskazuje dziennik "Telegraph", może to doprowadzić do zwrotu i zakwestionowania współpracy przez obawiających się ryzyka armatorów.