Najgroźniejszy miliarder świata czy zbawca ludzkości? Elon Musk chce spełnić przepowiednię sprzed 25 lat

Donaldowi Trumpowi przekazał fortunę na kampanię wyborczą. Wiedział, na kogo postawić. Dziś Elon Musk jest niczym cień prezydenta USA. "Pierwszy kumpel" amerykańskiego przywódcy odpuszczać nie zamierza. Wiedzą to i urzędnicy Białego Domu, z którymi wdaje się nawet w bójki, i jego wrogowie z otoczenia republikanina. Pozostałe trzy lata prezydentury Trumpa chce wycisnąć jak cytrynę. Biznes to za mało. Wchodzi w politykę. "Wielka demolka" Ameryki to też za mało. Dziś najbogatszy człowiek chce rozstawiać figury na całym świecie. Zaczyna od Europy, a obecna antyunijna tyrada zatacza coraz szersze kręgi. Plan multimiliardera jest jasny.