Od czasu objęcia urzędu przez prezydenta USA Donalda Trumpa trwają intensywne działania dyplomatyczne — niewiele jednak wskazuje na to, aby Rosja w najbliższych miesiącach zrezygnowała ze swoich ambicji zniszczenia Ukrainy. W związku z tym istnieje duże prawdopodobieństwo, że w roku 2026 napaść Putina będzie trwać — niezależnie od tego, czy Stany Zjednoczone udzielą Kijowowi wsparcia militarnego, czy nie. Biorąc jednak pod uwagę postępy Rosjan w 2025 r. — armia Putina zajęła ok. 1 proc. ukraińskiego terytorium i straciła 100 tys. żołnierzy — Kreml będzie musiał obejść się smakiem.