Wszyscy mówią dziś o samostanowieniu i wolności wyboru. W praktyce jednak ta "wolność" często sprowadza się do presji, by wyglądać tak samo: wypełnione usta, zamrożone czoło, idealnie wygładzone twarze bez śladu emocji. W świecie, w którym algorytmy i reklamy dyktują, czym jest piękno, indywidualność się zatraca. Kate Winslet ma rację: młode kobiety coraz częściej nie wiedzą, czym ono naprawdę jest.