Radosław Sikorski odpowiedział na słowa Karola Nawrockiego, które dotyczyły potencjalnej "obrony zachodniej granicy Rzeczpospolitej". Minister spraw zagranicznych w grzeczny sposób przypomniał prezydentowi RP, jakie znaczenie dla naszego kraju ma członkostwo Niemiec w Unii Europejskiej i NATO. W trakcie obchodów 107. rocznicy wybuchu powstania wielkopolskiego w Poznaniu Karol Nawrocki wygłosił przemówienie, które echem rozeszło się po mediach społecznościowych. – Powstańcy wielkopolscy podjęli swoją walkę w imieniu swoich ojców, matek, dziadków i pradziadków, którzy nie poddali się imperializmowi pruskiemu. Podjęli walkę, aby Polska była Polską – mówił. Największy szum wywołały słowa prezydenta RP, w których stwierdził, że Polska "jest otwarta na Zachód, ale też gotowa do obrony zachodniej granicy Rzeczpospolitej, o czym wiedzieli powstańcy wielkopolscy". Radosław Sikorski odpowiedział Karolowi Nawrockiemu ws. obrony zachodniej granicy W niedzielę (28 grudnia) na portalu X (dawnym Twitterze) Radosław Sikorski zamieścił wpis, w którym wyjaśnił prezydentowi Polski, dlaczego zagrożenie zachodniej granicy jest znikome. "Pragnę uspokoić Pana Prezydenta, że dopóki Niemcy są w NATO i UE, a rządzą nimi chrześcijańscy lub socjal demokraci, zagrożenie naszej zachodniej granicy jest żadne" – napisał szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Minister przedstawił hipotetyczny scenariusz, kiedy moglibyśmy faktycznie obawiać się zagrożenia z Zachodu. "Powstać mogłoby dopiero, gdyby władzę za Odrą objęli eurofobiczni nacjonaliści" – dodał Sikorski. Przypomnijmy, że w kwietniu bieżącego roku szef MSZ wygłosił w Sejmie coroczne exposé na temat zadań i wyzwań dla polskiej polityki zagranicznej, w którym padły ważne słowa o Niemczech. – Tak długo, jak Niemcy są w Unii Europejskiej i NATO, bardziej obawiam się niemieckiej awersji do zbrojeń niż niemieckiej armii. Dostrzegamy zapowiedź nowego podejścia do wyzwań w obszarze bezpieczeństwa ze strony powstających w Berlinie koalicji – oznajmił Sikorski.