W globalnej rywalizacji, czy to o charakterze pokojowym, czy – nie daj Boże – zbrojnym, nie liczy się podmiot targany wewnętrznymi niepokojami, napięciami i przede wszystkim wytrwale sabotujący własny rozwój gospodarczy. Tak właśnie zdiagnozowali sytuację Unii Europejskiej autorzy nowej amerykańskiej strategii bezpieczeństwa.