Spotkanie Trump-Zełenski sukcesem. Ukraina ma ustaloną najważniejszą kwestię

Zakończyły się rozmowy Donald Trump-Wołodymyr Zełenski w amerykańskim Mar-a-Lago. Efektem jest gotowy w 90 proc. 20-punktowy plan zakończenia wojny w Ukrainie. Podczas konferencji po rozmowach nie obyło się jednak bez nerwowej sytuacji. Ukraina ma to, co najważniejsze, czyli teoretycznie 100-procentową gwarancję bezpieczeństwa po zakończeniu wojny. Dla Wołodymyra Zełenskiego to ogromny sukces, a dla całego świata wielka niewiedza, bo nikt nie zdradził, co właściwie kryje się za tym stwierdzeniem. Nie wiadomo zatem czy wojska USA będą stacjonowały w Ukrainie, a może pojawi się tam więcej sprzętu należącego do US Army. Pewne jest natomiast, że kwestią sporną pozostaje terytorium. Ukraina odda niezajęte ziemie? Taki może być efekt rozmów Trump-Zełenski Jednym z dwóch punktów ostatecznego planu zakończenia wojny, który nie został dogadany, jest kwestia oddania przez Ukrainę części ziem na rzecz Rosji. Chodzi oczywiście o Donbas, który już w znacznej części przejęli żołnierze Putina. Jak podaje BBC, Zełenski chce, aby na tym terytorium powstała zdemilitaryzowana strefa ekonomiczna, nad którą kontrolę sprawowałaby Ukraina. Jest to jednak mało prawdopodobny scenariusz. Aktualnie 75 proc. obwodu donieckiego i 99 proc. obwodu ługańskiego znajduje się pod kontrolą Rosji, a ta porusza się dalej. Stąd prawdopodobnie Trump może nalegać, aby w umowie pokojowej znalazł się zapis o przekazaniu całego Donbasu Rosji. – Część tej ziemi została już zajęta – powiedział po konferencji reporterom Donald Trump. – Część tej ziemi może być do przejęcia, ale może to nastąpić w ciągu najbliższych kilku miesięcy – dodał po chwili. Było to powtórzenie słów z jego przemówienia. – Te ziemie mogą zostać zajęte w ciągu kilku najbliższych miesięcy, dlatego lepiej zawrzeć umowę już teraz – stwierdził Trump bezpośrednio po spotkaniu z Zełenskim. Europa ma coś do powiedzenia w kwestii wojny w Ukrainie. To jedna z niedokończonych kwestii Kwestią nieuregulowaną do końca pozostaje też gwarancja bezpieczeństwa dla Europy po ewentualnym zakończeniu konfliktu w Ukrainie. Po spotkaniu Trump-Zełenski i poprzedzającej je rozmowie telefonicznej prezydenta USA z Wołodymyrem Putinem, odbyła się także konferencja z przywódcami Europy. Udział w niej wziął prezydent Karol Nawrocki. Po zakończeniu rozmowy Ursula von der Leyen pochwaliła "znaczny postęp" po rozmowach na Florydzie. Emmanuel Macron zapowiedział natomiast, że na początku stycznia spotka się w Paryżu z przedstawicielami krajów Koalicji Chętnych. Wszystko w celu sfinalizowania konkretnych propozycji każdego z członków. Donald Trump wypalił tak, że Zełenski nie utrzymał kamiennej twarzy Wydaje się, że rok 2025 przyniósł duże postępy w kwestii ewentualnego zakończenia wojny w Ukrainie. Sam Trump wielokrotnie zmieniał w tych negocjacji fronty, zaczynając od kłótni w Białym Domu, a kończąc na słowach, których z kamienną twarzą nie mógł przyjąć Zełenski. Podczas niedzielnej konferencji z udziałem mediów Trump stwierdził bowiem, że "Rosja chce, żeby Ukraina odniosła sukces". Po tych słowach Zełenski nie wytrzymał. Dotychczas opanowany i spokojny, wzruszył wtedy ramionami i się roześmiał. Nie da się ukryć, że ma na ten temat odmienne zdanie.