Uciekł przed policją na zamarznięty zalew, wpadł do wody razem ze strażakiem. Nagranie

Policjanci zwrócili uwagę na auto, które w środku nocy jechało bez świateł mijania. Kierowca początkowo zatrzymał się na poboczu, potem zaczął uciekać. Zaparkował tuż przy zalewie i wbiegł na zamarzniętą taflę zbiornika. W pewnym momencie zawalił się pod nim lód. Wpadł do wody razem ze strażakiem, który chciał pomóc mu wrócić na brzeg.