Już nigdy nie przyjmą księdza po kolędzie. „Upokorzył mnie przed rodziną”

– Od progu, tuż po przywitaniu się, ksiądz rzucił groźbą: „No to w końcu sobie pogadamy”. Myślałam na początku, że to kiepski żart i próba pokazania siły. Chwilę później przekonałam się, że wcale nie chciał być dowcipny, a miał zupełnie inne plany wobec mnie – wspomina w rozmowie z Onetem […] CZYTAJ DALEJ: Już nigdy nie przyjmą księdza po kolędzie. „Upokorzył mnie przed rodziną”