Strach zajrzał w oczy Niemcom. Cyberataki to dopiero początek? Berlin przygotował plan na wypadek eskalacji

Odkąd Rosja napadła na Ukrainę, do Niemców stopniowo dociera, że nie ma powrotu do dawnego beztroskiego pacyfizmu. Już kanclerz Olaf Scholz zapowiadał "Zeitenwende", epokową zmianę w podejściu Berlina do obronności. Teraz, za rządów Friedricha Merza, władze odnotowują coraz częstsze przypadki rosyjskiego szpiegostwa czy cyberataków. Niemiecki minister spraw wewnętrznych określił swój kraj jako "codzienny cel wojny hybrydowej". Sytuacja jest na tyle poważna, że Berlin przygotował już plan na wypadek, gdyby na sabotażu się nie skończyło.