Propaganda czy naiwność? Anastazja Trofimowa, rosyjsko-kanadyjska reżyserka, spędziła siedem miesięcy na froncie, dokumentując życie rosyjskich żołnierzy. Gdy w 2024 r. pokazała "Rosjan na wojnie" na festiwalu w Wenecji, została oskarżona o wybielanie agresorów. Pojawiły się porównania Leni Riefenstahl, autorki filmów gloryfikujących nazizm. Oburzenie było tak wielkie, że pokazy filmu w Toronto przesunięto, a w Zurychu i w Atenach odwołano. Trofimowa nie daje za wygraną. Twierdzi, że dziś nakręciłaby film dokładnie tak samo. — Jeśli przestaniemy widzieć w ludziach ludzi, stracimy wszelką szansę, by ta katastrofa kiedykolwiek się skończyła — przekonuje.