Na posiedzeniu rządu miało dość do ponad godzinnej awantury. Wiceministrowie, którzy byli pierwszy lub drugi raz przyznali, że to „największa awantura i złość, jaką widzieli u Donalda Tuska, będąc z nim w jednym pomieszczeniu”. Doświadczeni ministrowie przyznają jednak, że były gorsze spory.