Zamieszanie wokół kandydata na nowego prezesa Najwyższej Izby Kontroli to najnowsza odsłona z całej serii spraw, w której koalicjanci mają problem ze sprawnym dogadaniem się. Jak dowiaduje się Interia, Mariusz Haładyj nie był i nie jest wyborem całego obozu władzy, a samodzielnym kandydatem marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Głos w tej sprawie ma lada moment zająć Kancelaria Sejmu.