Tego nie kupuj na bazarze w Turcji. Wizytówka kraju pułapką na turystów

Tureckie bazary to dla wielu osób miejsca, w których otwierają się wrota piekieł. Tłoczno, gorąco, na każdym kroku ktoś próbuje was na coś naciągnąć. Na domiar złego to właśnie podczas zakupów na bazarach trzeba uważać na bardzo popularny produkt. I nie chodzi o podróbki. Turcja od kilku sezonów jest niepodważalnym liderem jeśli chodzi o liczbę Polaków wyjeżdżających tam na wakacje all inclusive. Z najnowszych danych wynika, że ten sezon raczej niczego w tej kwestii nie zmieni, a Riwiera Turecka utrzyma tytuł ulubionego regionu wakacyjnego polskich podróżnych. Jeśli planujecie spędzić tam wakacje, to uważajcie podczas zakupów na bazarze. Unikajcie sprzedawanych tam przypraw. Nigdy nie kupuj przypraw na bazarze w Turcji. Nawet nie wiesz, co w nich jest Kiedy zastanawiasz się, co przywieźć z wakacji w Turcji, jedną z pierwszych propozycji są przyprawy. Ich wybór jest tam ogromny, a i ceny potrafią korcić. Jeżeli przespacerujecie się po tamtejszym bazarze, błyskawicznie zauważycie ogromne stosy aromatycznych ziół i dodatków. Można je tam kupić na wagę, ale lepiej tego nie róbcie. Na tiktokowym profilu @mesela_polska, który radzi, jak spędzać wakacje w Turcji, które miejsca odwiedzać, i czego unikać, pojawiło się właśnie ostrzeżenie przed bazarowymi przyprawami. Autorzy jasno podkreślili, że Turcy nie kupują przypraw na bazarach, bo to tylko atrakcja pod turystów. Każdego dnia stosy te są mijane przez tysiące osób. Setki z nich ich dotykają (oczywiście spoconymi i niemytymi dłońmi), robią sobie zdjęcia, czy na nie kichają. Nie wspominajmy nawet o kurzu, którego drobiny mieszają się z niegdyś aromatyczną przyprawą. Chcesz kupić przyprawy w Turcji? Idź do normalnego sklepu Zakup przypraw w Turcji pozostaje jednak świetnym pomysłem. Tylko że zamiast kupować je na bazarze, udajcie się do zwykłego sklepu. Tam znajdziecie bardzo szeroki wybór różnych rodzajów ziół i dodatków. Będą one hermetycznie zapakowane, a pod każdym opakowaniem będzie widoczna cena. W ten sposób na pewno nikt was na nic nie naciągnie. Podobnie sytuacja wygląda z herbatą. Turyści, którzy przyjeżdżają do Turcji, od razu szukają herbaty jabłkowej lub innej owocowej mieszanki. W praktyce jednak Turcy w ogóle nie piją takich specyfików. Te mieszanki nie mają dodatku owoców, a sztuczne aromaty i barwniki. Lokalsi mijają je z daleka, a całymi litrami piją zwykłą czarną herbatę np. Cykur. Jest ona uprawiana na północy kraju nad brzegiem Morza Czarnego.