Zamieszanie wywołała publikacja wywiadu z doktor Kingą Białek, która kieruje pracami nad propozycjami zmian w podstawie programowej. Przekazała w nim, że eksperci rekomendują ograniczenie liczby obowiązkowych lektur w szkołach. W środę szefowa resortu edukacji Barbara Nowacka zapewniła, że nic nie zmienia się w kanonie lektur.