Seria strzałów obudziła mieszkańców jednego z sosnowieckich osiedli. Policjanci użyli broni palnej wobec mężczyzny, który atakował samochody i przejeżdżające autobusy. Agresor zmarł w szpitalu. — Po 10 minutach słychać było już tylko syreny — mówi mieszkanka sąsiedniego bloku w rozmowie z Onetem.