— Mamy teraz zamach stanu zaordynowany przez pana marszałka Sejmu — stwierdził w Radiu ZET Leszek Miller. Stwierdził, że "wydawało mu się [Szymonowi Hołowni], że jest wielkim mężem stanu i potknął się o swoje rozbuchane ego". Zdaniem byłego premiera istnieje duże prawdopodobieństwo, że Szymon Hołownia przestanie być liderem Polski 2050.