Ameryka z epidemią narkomanii boryka się od dekad. Świat jest o niej na bieżąco informowany przez lubujący się w temacie Hollywood, a turyści mogą łatwo jej się przyjrzeć z bliska. Wystarczy, że przespacerują się po amerykańskich ulicach. Sekretarz zdrowia Robert Francisa Kennedy jr. nie tylko nie wypowiedział narkomanii jakiejkolwiek merytorycznej wojny, lecz wręcz przyłożył już rękę do unicestwienia tej, która trwała i niosła zapowiedź sukcesów. O sprawie pisze w "Tygodniku Przegląd" w korespondencji z USA Eliza Sarnacka-Mahoney.