Łukasz Mejza miał zostać zatrzymany na drodze ekspresowej S3 - informuje RMF FM. Poseł PiS jechał 200 km na godz. na drodze, na której dopuszczalna prędkość to 120 km na godz. Jak ustaliła stacja, polityk odmówił przyjęcia mandatu, zasłaniając się immunitetem.