Po upadku insurekcji wycofał się z polityki, nie chcąc poprzeć ani zwolenników zbliżenia z Napoleonem Bonaparte, ani zwolenników sojuszu z carem Aleksandrem I Romanowem. Tadeusz Kościuszko niedługo później wyjechał za granicę. Wszędzie, gdzie się pojawił wywoływał poruszenie.