Wołodymyr Zełenski spotka się w piątek z Donaldem Trumpem. Nad rozmowami w Białym Domu wisi nadzieja, że amerykański prezydent wykorzysta impet swojego sukcesu pokojowego na Bliskim Wschodzie i — tym razem naprawdę — wywrze presję na Moskwę. "Trump jest prezydentem najpotężniejszego kraju i może podnieść koszty dla Rosji do takiego poziomu, że ta usiądzie do stołu negocjacyjnego" — stwierdził Mark Montgomery, były oficer marynarki wojennej USA. W przypadku Ukrainy Amerykaninowi brakuje jednak kluczowego czynnika, który odegrał rolę w Izraelu. Prezydent USA ma za to inne narzędzia, z których powinien skorzystać: powiązania z Arabami i ropę.