Lobotomia po wypadku w chińskiej fabryce. "Zniszczyli mu życie. Potem zaczęli żądać”

Pracownik Foxconn odpowiedzialny za rekrutację obrzucił Sam chłodnym spojrzeniem, po czym przyjrzał się jej dowodowi osobistemu, na którym widniał jej adres domowy w najbogatszej dzielnicy Shenzhen. Odesłał ją skinieniem dłoni. Fragment książki "Prywatne rewolucje. Dorastanie w nowych Chinach".