Z proroka chaosu w ideologa Moskwy. "Kto dziś broni tradycji? Putin!". Historyk grzmi o niebezpiecznym wpływie "mózgu Kremla" na prawicowy Zachód

Jeszcze dekadę temu Aleksander Dugin był postrzegany jako egzotyczny fanatyk, prorok końca Zachodu i samozwańczy mistyk Kremla. Dziś organizuje międzynarodowe konferencje, przemawia do zachodnich konserwatystów i współtworzy rosyjską narrację o "wojnie cywilizacji". Jego myśl — ezoteryczna, antyliberalna i apokaliptyczna — przenika coraz głębiej do polityki. Z ideologii marginalnej stała się jednym z fundamentów nowej propagandy rosyjskiego imperializmu. Kim jest człowiek, którego poglądy łączą prawosławny mistycyzm z geopolityką i kultem siły? Dlaczego jego idee przyciągają nie tylko Rosjan, ale też zachodnich populistów? W rozmowie z serwisem Meduza brytyjski historyk Mark Sedgwick tłumaczy, jak szaleniec z marginesu stał się głosem rosyjskiego konserwatyzmu. I dlaczego to, co kiedyś wydawało się groteską, dziś brzmi niepokojąco znajomo.