Przed Biurem Krajowym PO w Warszawie doszło do incydentu. "Ktoś rzucił koktajl Mołotowa (...) i go podpalił" - napisał poseł Witold Zembaczyński. Jak dowiedziała się Interia, policja prowadzi czynności i obecnie nie potwierdza żadnej wersji - służby weryfikują, co się stało. "Sprawcy nie pozostaną bezkarni" - napisał szef MSWiA Marcin Kierwiński. Głos w sprawie zabrał także premier Donald Tusk, przypominając niedawną wypowiedź Roberta Bąkiewicza, w której mówił o "wyrywaniu chwastów".