Ważny apel Tuska po spotkaniu Trump-Zełenski. Wskazał, co musi zrobić UE

W piątek (18 października) doszło do kolejnego spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu. Niewiele udało się im jednak ustalić. Spotkanie skomentował już premier Donald Tusk. "Po wczorajszych rozmowach prezydenta Zełenskiego w Białym Domu oraz z przywódcami europejskimi, jedna rzecz jest absolutnie jasna: solidarność Europy z Ukrainą wobec rosyjskiej agresji jest dziś ważniejsza niż kiedykolwiek wcześniej" – napisał w sobotę w serwisie X premier Donald Tusk. Przypomnijmy: trzecie spotkanie przywódców w Białym Domu rozpoczęło się około godziny 19:30 czasu polskiego. Głównym powodem wizyty Zełenskiego w Waszyngtonie było uzyskanie od Stanów Zjednoczonych większej liczby broni dalekiego zasięgu, zdolnej uderzać w cele głęboko na terytorium Rosji. Spotkanie Trump-Zełenski Co wiadomo po tym spotkaniu? – Zdecydowaliśmy się bardziej skupić na produkcji – zauważył w rozmowie z mediami Zełenski, podkreślając wspólne działania z USA i innymi krajami w zakresie logistyki przyszłych dostaw broni, co cytuje Kyiv Post. W kwestii pocisków dalekiego zasięgu powiedział, że obie strony uzgodniły, aby nie omawiać tego tematu publicznie, by uniknąć eskalacji. Zełenski oświadczył również, że podczas spotkania z prezydentem Trumpem nie poruszał tematu ukraińskich ataków na cele na terytorium Rosji. Stwierdził, że Ukraina ufa USA i prezydentowi Trumpowi, "ponieważ on szczerze chce zakończyć tę wojnę". Prezydent Ukrainy zapytany, czy jest optymistą w sprawie otrzymania rakiet Tomahawk, Zełenski zaśmiał się i powiedział: – Jestem realistą. Trump wezwał do zamrożenia walk na obecnych pozycjach "Musimy zatrzymać się tam, gdzie jesteśmy teraz, a potem zacząć rozmawiać, ale problemem jest Putin, bo to nie my zaczęliśmy tę wojnę – wskazał Zełenski, zgadzając się z Trumpem, który wcześniej we wpisie na Truth Social wezwał obu przywódców do zatrzymania walk na obecnych pozycjach. Zełenski zaznaczył także, że po zawieszeniu broni Ukraina potrzebuje silnych gwarancji bezpieczeństwa, aby mieć pewność, że Putin nie wróci z nową agresją. Tymczasem Trump niedługo ma spotkać się z Władimirem Putinem na Węgrzech. Podkreślamy, że wybór miejsca nie spodoba się w Ukrainie. Chodzi o to, że w tym mieście zawarto tzw. memorandum budapesztańskie, czyli porozumienie podpisane w 1994 roku przez Ukrainę, USA, Wielką Brytanię i Rosję. W zamian za zgodę Ukrainy na rezygnację z posiadania broni jądrowej – którą odziedziczyła po rozpadzie ZSRR – strony gwarantowały Ukrainie poszanowanie jej suwerenności, granic i bezpieczeństwa.