Na pierwszy rzut oka Donald Trump i Xi Jinping wydają się równymi przeciwnikami w grze o najwyższą stawkę. Jednak w rzeczywistości jedna strona ma karty, których nie da się przebić. Jak twierdzi Christian Jasperneite, ekspert do spraw rynków finansowych w banku M.M. Warburg, dzięki monopolowi na metale ziem rzadkich Pekin prawdopodobnie wyjdzie z konfliktu jako zdecydowany zwycięzca. Przegranym z kolei może okazać się Europa. Według eksperta sytuacja jest jasna: Zachód jest podatny na szantaż. — W każdym konflikcie, niezależnie od jego charakteru, Chiny mają w ręku atut, któremu nie można się przeciwstawić — mówi.