Kijów nie strzela w ciemno - uderza coraz głębiej. Morze Czarne płonie, a Putin udaje, że nic się nie dzieje. "Rosyjskie ataki nie pozostaną bezkarne"

W nocy z 9 na 10 listopada Morze Czarne rozbłysło od eksplozji. Ukraińskie drony morskie i powietrzne uderzyły w rosyjskie porty. Oficjalnie Moskwa mówi o "skutecznej obronie", ale nagrania z Tuapse pokazują ogień i eksplozje. Kijów kontynuuje ataki i uderza w to, co finansuje rosyjską machinę wojenną. W rosyjskich portach płoną nie tylko tankowce, ale i mit o nietykalności Kremla.