Brytyjskie BBC znalazło się w centrum burzy, jakiej jeszcze nie było. Groźby pozwu na miliard dolarów, dymisje w zarządzie i zarzuty o manipulację — to już nie tylko medialny skandal, to wstrząs w samym sercu wolnej prasy. Kiedy Donald Trump oskarża największego nadawcę publicznego o "celowe zniekształcanie faktów", a Rosja przyklaskuje z boku, trudno mówić o przypadkowym błędzie. To raczej brutalne starcie narracji, w którym stawką jest wiarygodność całych mediów zachodnich.