Władze w Rejkiawiku jako pierwsze postawiły się Rosji po ataku wojsk Władimira Putina na Ukrainę w 2022 r. Na odwet Moskwy nie trzeba było długo czekać. Groźby nie robią na Islandii jednak większego wrażenia. "Mysz, która ryknęła" zna swoją wartość i przesyła światowym gigantom na międzynarodowej szachownicy jasną wiadomość: "Chcecie korzystać z dobrodziejstw Arktyki? Nic o nas bez nas". Tyle że słabych punktów kraju na Dalekiej Północy nie brakuje. Wiedzą to i Islandia, i najwięksi gracze tacy jak Chiny, USA, Rosja i Unia Europejska. Stefan Hedlund, szwedzki sowietolog, ekspert do spraw Rosji, przedstawia cztery możliwe scenariusze rozwoju sytuacji.