11 listopada upłynął pod znakiem obchodów 107. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Jednego z liderów Konfederacji w związku z tym, co jednak zrobił podczas obchodów w Warszawie, może czekać niemiła niespodzianka. Policja przygotowuje wniosek o uchylenie immunitetu posłowi Konfederacji Sławomirowi Mentzenowi. Powodem jest odpalenie racy podczas marszu 11 listopada w Warszawie, w trakcie którego obowiązywał zakaz używania środków pirotechnicznych – poinformował w środę reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Mentzen po 11 listopada może mieć kłopoty "Chcemy żyć w silnej, dumnej, bogatej i bezpiecznej Polsce! Taką ojczyznę musimy zostawić naszym dzieciom!" – taki post z okazji 11 listopada dodał we wtorek sam Mentzen. Przypomnijmy, że oprócz wspominanego zakazu obowiązywał również całkowity zakaz noszenia i przemieszczania jakiejkolwiek broni, nawet rozładowanej. Policja zapowiedziała wcześniej wzmożone kontrole, szczególnie pod kątem broni białej i środków pirotechnicznych. Za złamanie tego zakazu groziło nawet do 5 lat więzienia. Uważać musieli też operatorzy dronów. Jak pisaliśmy w naTemat.pl, 11 listopada wprowadzono strefę zakazu lotów (promień 3,5 km od Skweru Kahla), która obowiązywała od 7:00 do 23:00. Na czas marszu (14:00-21:00) zamknięty został też ruch na Wiśle na odcinku Most Łazienkowski – Most Śląsko-Dąbrowski. 11 listopada to jedno z najważniejszych świąt państwowych w Polsce, czyli Narodowe Święto Niepodległości. Upamiętnia ono odzyskanie przez Polskę niepodległości w 1918 roku, po 123 latach zaborów dokonanych przez Rosję, Prusy i Austrię. Tego dnia, po zakończeniu I wojny światowej, do Warszawy przybył Józef Piłsudski, obejmując władzę nad odradzającym się państwem.