Jest sposób, by obiektywnie porównać wagę triumfu w tenisowym Wimbledonie z bramkami strzelanymi seryjnie dla Barcelony, albo podwójne mistrzostwo świata w kajakarstwie górskim z tytułem w boksie? Oczywiście, że nie. Czy spróbowaliśmy? No pewnie! W skońcu to tylko sport.