Międzynarodowy pościg! Policja zatrzymała skradziony bus
Policjanci z Raciborza zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy byli ścigani przez funkcjonariuszy z Czech.
Policjanci z Raciborza zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy byli ścigani przez funkcjonariuszy z Czech.
Policjanci z Raciborza zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy byli ścigani przez funkcjonariuszy z Czech.
Celem szczytu C5+1, czyli przywódców Azji Środkowej z Donaldem Trumpem, miały być rozmowy o energetyce i gospodarce surowcowej w sytuacji ograniczenia dostępu Rosji do tych rynków. Prezydent USA ugrał jednak o wiele więcej.
Action oferuje produkty do domu niemal z każdej kategorii w dobrej cenie. Osoby, które robią tam zakupy, często dzielą się opiniami w sieci lub dopytują, czy dany produkt wart jest zakupu. Na jednej z facebookowych grup niedawno spore poruszenie wywołał płyn do mycia podłóg. Jak się jednak okazało, był tylko przykrywką, a uwagę internautek przykuło coś zupełnie innego. W sieci działa mnóstwo grup, w których klienci sieci Action polecają sobie nawzajem różne produkty lub odradzają zakup. Takie miejsca służą inspiracji i ułatwiają zakupy. Można tam znaleźć prawdziwe perełki za grosze, jak np. mydełko do mycia pędzli za 5 zł albo uniknąć nietrafionego zakupu. Uwagę zwrócił niedawno post dotyczący jednego ze środków czystości, dostępnych w holenderskiej sieci. Internautki podzielone ws. tego płynu z Action Mowa o uniwersalnym środku do czyszczenia Fabulosa o zapachu świeżej bryzy. Jak czytamy na stronie Action, produkty tej marki są "idealne zarówno do zabrudzonych, jak i zatłuszczonych powierzchni". Można używać ich nierozcieńczonych do usuwania tłustych plam, np. w kuchni, albo rozcieńczonych do mycia podłóg i ścian. Płyn dostępny jest w litrowej butelce i kosztuje 7,57 zł. Jedna z pań opublikowała na facebookowej grupie post z pozytywną opinią: "Ten płyn do podłóg przebił wszystkie moje ulubione. Nawet mydło marsylskie przegrywa. Pachnie obłędnie, że rozważam wylanie go na siebie". Pod wpisem pojawiło się ponad 230 komentarzy. Opinie były mocno podzielone. Jedni mieli złe doświadczenia: "Beznadziejny jest – jakość czyszczenia mocno dyskusyjna, zapach przeciętny"; "Ten zapach wywołuje u mnie migreny"; "Zostawia smugi"; "Są na rynku o niebo lepsze"; "Zapach ok, ale nie domywa podłóg". Inne internautki zachwalały produkt lub doceniły sposób reklamowania: "Myślę, że argument wylania go na siebie zrobił najlepszą reklamę"; "Dobra reklama dźwignią handlu, namówiłaś mnie tym, że chcesz go na siebie wylać"; "Ooo siostro teraz to mnie namówiłaś, skoro nawet mydło marsylskie wymięka, a to mój ulubiony zapach"; "Kupiłaś mnie. Mydło marsylskie to mój ulubiony zapach. Idę dziś na łowy". Płyn z Action był tylko przykrywką Jak się jednak okazało, większość komentarzy dotyczyła zupełnie czegoś innego. Po krótkim przejrzeniu wpisu łatwo się domyślić, że autorka nie tyle chciała zareklamować płyn, ile... pokazać swoje paznokcie. Skutecznie jej się to udało. Na zdjęciu przykuwają uwagę przez ciekawe wzory (na każdym paznokciu jest inny) różne kolory i staranne wykonanie manicure. To właśnie paznokcie, a nie sam środek czyszczący, zebrały największe pochwały: "A tam ten płyn, świetne pazurki"; "To się nazywa reklama produktu"; "Płyn płynem, ale pazy masz obłędne"; "Lepiej daj numer do manikiurzystki"; "Największą furorę robią twoje paznokcie"; "Pal licho płyn. Jakie piękne pazurki"; "Ja przypuszczam, że pani nie chciała zareklamować płynu, tylko PAZNOKCIE"; "Płyn jak płyn, ale paznokcie wymiatają, mega"; "Czy tylko ja jestem ciekawa co autorka …ma na 5 paznokciu"; Trzeba przyznać, że autorka wpisu miała kreatywny pomysł zarówno ze zdjęciem wrzuconym do grupy o produktach z Action, jak i rekomendacją o "wylaniu płynu na siebie".
"Sensacyjna" kradzież, jakiej "od lat nie odnotowały kroniki policyjne" - tak o tym, co stało się w pokoju numer 29 w krakowskim hotelu w styczniu 1932 roku, pisała ówczesna prasa. Dwie walizki bawiącej tam zamożnej Marii Ciunkiewiczowej zostały przez kogoś rozcięte. Zniknęło "6,5 tysiąca funtów szterlingów, 10 tysięcy franków francuskich, większa ilość biżuterji" oraz 13 futer. Sprawa nie była jednak tak oczywista. Tym bardziej że hrabina wnioskowała o kolosalne ubezpieczenie.
Poruszają się z prędkością ponad 6000 km na godzinę i są nowością w przemyśle obronnym, którą ma na wyposażeniu Rosja. Amerykański serwis Defense News ostrzega, że szczególnie narażona na atak pocisków hipersonicznych, bo o nich mowa, jest baza Stanów Zjednoczonych w Thule na Grenlandii. Trzech duńskich ekspertów wzywa jednak do zachowania spokoju. Co więcej, twierdzą, że amerykańska baza jest niechroniona celowo i lepiej dla wszystkich, aby tak pozostało.
Policja przygotowuje się do obchodów Święta Niepodległości. Szczególnie środki wprowadzone zostaną w Warszawie, gdzie przejdzie Marsz Niepodległości. Będzie tu obowiązywał zakaz noszenia broni i używania środków pirotechnicznych. Nad stolicą obowiązywać będą ograniczenia w lotach bezzałogowych statków powietrznych.
MOJA PÓŁKA | Taka książka była nam potrzebna jak tlen. Ryszard Legutko w „Rekapitulacji” wyartykułował to, o czym najczęściej nawet boimy się pomyśleć.
Unijni przywódcy w mediach kreują się na jedynych prawdziwych przyjaciół zaatakowanej przez Putina Ukrainy. W rzeczywistości w czwartym roku pełnoskalowej wojny Europa pozostaje jednym z głównych nabywców rosyjskich paliw kopalnych.
Jest kłopot. PiS zrobił obszerne badania wewnętrzne. To znaczy nie, że badał siebie wewnątrz, tylko badania były normalne, ale na użytek wewnętrzny. Ale że z zachowaniem tajemnicy bywa różnie, to mamy przyjemność coś o tych badaniach powiedzieć.
POCZYTANKI | Nie było równie dobrej książki o Rosji od czasu „Stolika z widokiem na Kreml” Pawła Reszki.
Z INNEJ PERSPEKTYWY | Mel Gibson zaskoczył wszystkich oczekujących na długo zapowiadaną kontynuację filmu „Pasja”. Okazuje się, że w ewangeliczne postacie nie wcielą się te same osoby co 20 lat temu, ale młodsi aktorzy.
ADAM WIELOMSKI | Teza o podjęciu przez gospodarza Kremla próby odbudowy ZSRS jako imperium, które chce zbrojnie zmusić Polskę do złożenia hołdu lennego Moskwie, to fantasmagoria. Zbudowana jest ona na błędnym przekonaniu o ciągłości między ZSRS a putinowską Rosją.
PŁYWANIE W KISIELU | Wpadło mi w ręce ciekawe badanie, z którego wynika, że słowo „dziennikarz” odbierane jest przez większość internautów negatywnie.
PIECZEŃ RZYMSKA | W Rzymie podczas prac konserwatorskich zawaliła się część średniowiecznej wieży koło Koloseum. Było pięciu rannych. Jeden robotnik wydobyty z rumowiska mimo akcji ratunkowej zmarł w szpitalu. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa skomentowała: „Cała Italia runie, od wież po gospodarkę, jeżeli rząd będzie dalej marnotrawił pieniądze, pomagając Ukrainie”.
PROTOKÓŁ ROZBIEŻNOŚCI | Normy prawo kształtują, ale praktyka może prawo odkształcać. Pół roku temu Polską wstrząsnęła śmierć małego Felka w szpitalu w Oleśnicy. Zabito go strzykawką, już po urodzeniu. Była kampania wyborcza, był temat. Potem oburzenie się wypaliło, a egzekucja prawa zeszła na drugi plan, mimo że Rzeczpospolita (w art. 4a ust. 2 stosownej ustawy) zapewnia dziecku (!) pełną ochronę życia od „chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej”.