"Nie jesteśmy do końca gotowi". Czarna wizja eksperta ws. zagrożenia dronami

"Nie jesteśmy do końca gotowi". Czarna wizja eksperta ws. zagrożenia dronami

Generał Jarosław Kraszewski przyznał, że Polska nie jest jeszcze w pełni przygotowana na zagrożenie ze strony dronów. Wskazał jednocześnie, co nasz kraj może zrobić w tej kwestii. – Nie jesteśmy do końca gotowi na uderzenie dronów – powiedział w rozmowie na kanale "Żeby Wiedzieć" generał Jarosław Kraszewski. Wojskowy wskazał kluczowe atuty rozwijanego w Polsce systemu obrony powietrznej, w tym systemy Wisła i Narew oraz przenośne zestawy rakiet przeciwlotniczych Piorun. – Dochodzi nam ostatnia działka, czyli system obrony antydronowej. Tu mam wrażenie, że decydenci trochę przespali – padło z jego strony. Generał o tym, jak Polska powinna przygotowywać się do walki z dronami – Od dłuższego czasu, kiedy to drony na Ukrainie zaczęły robić robotę, eksperci powtarzali, że nawet w budowaniu wojsk dronowych w Polsce nie można zapomnieć o komponencie antydronowym – tłumaczył w kanale "Żeby Wiedzieć" gen. Kraszewski. Generał podkreślił, że zaczęto już działać, aby powstał taki system, aby – jak stwierdził, "nie strzelać z armaty do wróbla". Przypomnijmy: kiedy znad Ukrainy nadleciały rosyjskie drony, poderwano myśliwce Polski i NATO. – Nie wyobrażam sobie walki z dronami, jeżeli nie mamy narzędzia do zarządzania i do dekonfliktacji przestrzeni powietrznej – wskazał generał. Przypomnijmy, że po pamiętnym dronów na Polskę w trakcie działań obronnych uszkodzony został jeden z domów. "Niezależnie od ostatecznych ustaleń organów państwa zniszczony dom w miejscowości Wyryki zostanie odbudowany na koszt państwa" – poinformowało wówczas Ministerstwo Obrony Narodowej. Miał spaść na niego pocisk z myśliwca F-35. Co należy jednak robić w przypadku ataku dronów (jeśli taki by się kiedyś powtórzył)? Poradnik przygotowali Ukraińcy, którzy od ponad trzech lat są atakowani przez rosyjskie drony. Jak opisali, kiedy rozlega się niski, charakterystyczny dźwięk, to znak, że zbliża dron-kamikadze. Wówczas masz kilkanaście, może kilkadziesiąt sekund, aby zareagować. "Zostaw telefon, odejdź od okna. Szkło w czasie eksplozji zamienia się w ostrza. Najlepiej schronić się w pomieszczeniu bez okien, takim jak łazienka lub korytarz" – czytamy. Najlepiej, aby między człowiekiem a ulicą były dwie ściany nośne. Jeśli jesteś w domu: połóż się na podłodze i osłoń głowę rękami. Musisz być poniżej ich trajektorii. Tutaj jest więcej na ten temat.