Polski sąd odmówił ekstradycji Ukraińca podejrzewanego o wysadzenie Nord Stream 2

Polski sąd odmówił ekstradycji Ukraińca podejrzewanego o wysadzenie Nord Stream 2

Polski Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił ekstradycji do Niemiec Wołodymyra Ż., Ukraińca podejrzewanego o sabotaż rurociągu Nord Stream 2. Sąd zwolnił mężczyznę z aresztu, do którego trafił na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Premier Donald Tusk natychmiast skomentował decyzję, pisząc na platformie X: Polski sąd odmówił ekstradycji do Niemiec Ukraińca podejrzewanego o wysadzenie Nord Stream 2 i zwolnił go z aresztu. I słusznie. Sprawa zamknięta.

Polski sąd odmówił ekstradycji Ukraińca podejrzewanego o wysadzenie Nord Stream 2

Polski sąd odmówił ekstradycji Ukraińca podejrzewanego o wysadzenie Nord Stream 2

Polski Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił ekstradycji do Niemiec Wołodymyra Ż., Ukraińca podejrzewanego o sabotaż rurociągu Nord Stream 2. Sąd zwolnił mężczyznę z aresztu, do którego trafił na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Premier Donald Tusk natychmiast skomentował decyzję, pisząc na platformie X: Polski sąd odmówił ekstradycji do Niemiec Ukraińca podejrzewanego o wysadzenie Nord Stream 2 i zwolnił go z aresztu. I słusznie. Sprawa zamknięta.

Polski sąd odmówił ekstradycji Ukraińca podejrzewanego o wysadzenie Nord Stream 2

Polski sąd odmówił ekstradycji Ukraińca podejrzewanego o wysadzenie Nord Stream 2

Polski Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił ekstradycji do Niemiec Wołodymyra Ż., Ukraińca podejrzewanego o sabotaż rurociągu Nord Stream 2. Sąd zwolnił mężczyznę z aresztu, do którego trafił na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Premier Donald Tusk natychmiast skomentował decyzję, pisząc na platformie X: Polski sąd odmówił ekstradycji do Niemiec Ukraińca podejrzewanego o wysadzenie Nord Stream 2 i zwolnił go z aresztu. I słusznie. Sprawa zamknięta.

Mejza, Bąkiewicz, Matecki... Dlaczego PiS wciąż ich trzyma?

Mejza, Bąkiewicz, Matecki... Dlaczego PiS wciąż ich trzyma?

Już wcześniej miał nieliche kłopoty na wielu polach, a teraz dorzucił sobie kolejny problem: jazdę 200 km/h, bo "śpieszyło się na lotnisko" i zasłonięcie się immunitetem podczas policyjnej kontroli. Jak to się dzieje, że poseł Łukasz Mejza nadal związany jest z PiS? I po co właściwie partii Jarosława Kaczyńskiego tacy działacze, jak Robert Bąkiewicz, Dariusz Matecki czy właśnie Mejza? Mówią o tym Piotr Witwicki oraz Marcin Fijołek w nowym wydaniu "Politycznego WF-u".