
"Te dzieci wyglądają na bardzo głodne. To prawdziwy głód" — stwierdził Donald Trump, odnosząc się do rozgrywającej się w Strefie Gazy tragedii. Nawet prezydent USA zaczyna dystansować się od polityki Binjamina Netanjahu. Izraelski premier udowadnia, że nie przejmuje się ani prawem międzynarodowym czy palestyńskimi cywilami, ani własnymi sojusznikami. Jeśli obecna sytuacja nie da Izraelowi do myślenia, wszystko może zakończyć się katastrofą.
Jeśli zależy nam na spokojnym urlopie bez większych tłumów, to zdecydowanie warto rozważyć północne kierunki, takie jak Oslo, Kopenhaga czy Sztokholm. Sierpień to idealny czas na podróż w te rejony ze względu na mniejszą liczbę turystów, piękne zabytki, lokalne atrakcje i mnóstwo ciekawych miejsc do odkrycia. Oto trzy Perły Północy - klimatyczne miasta na krótki city break, jak i dłuższy urlop.
Fragmenty kazania ks. kardynała Rysia, w których zaapelował do ludzi młodych, by nie dali się „złowić” przez tych, którzy przestrzegają ich przed przyjmowaniem młodych migrantów spowodowały, że chcę zabrać głos.
Waldemar Żurek dziękował też na konferencji prasowej tzw. "wolnym mediom", które nie dały się kupić fantomowemu "autorytaryzmowi". Podkreślił wręcz, że bez nich nie mógłby zostać ministrem w rządzie Tuska.
Minister sprawiedliwości poinformował o odwołaniu dziewięciu osób. Waldemar Żurek zapowiedział, że kolejna nominacja czeka na podpisanie. Z funkcji prezesów i wiceprezesów sądów w Polsce odwołano 46 osób.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) aresztowała oficera sił powietrznych oskarżonego o szpiegostwo na rzecz Rosji. Według śledczych przekazywał on informacje o lokalizacjach i rozkładach lotów myśliwców dostarczonych Ukrainie przez Zachód.
Rosyjscy żołnierze przejęli kontrolę nad miastem Czasiw Jar - informuje rosyjskie Ministerstwo Obrony. Według resortu całość miejscowości znajduje się pod kontrolą rosyjskich jednostek. Doniesienia Rosjan dementują jednak ukraińscy obrońcy.
W czwartek Główny Urząd Statystyczny opublikował wstępny szacunek inflacji w lipcu, zgodnie z którym wyniosła ona 3,1 proc. Na najnowsze dane zareagował premier Donald Tusk. "Trzeba było pogonić PiS, żeby uwolnić polskie rodziny od drożyzny" — napisał na platformie X.
Przemycali obywateli Somalii i Sudanu.
Narodowe Centrum Nauki musi mieć zagwarantowaną możliwość merytorycznej i finansowej oceny realizacji projektu badawczego, na który przekazywało środki finansowe. Sposobem na weryfikację realizacji badań jest złożenie obowiązkowego raportu końcowego, sporządzonego i podpisanego także przez kierownika projektu – orzekł Sąd Najwyższy.
Sąd wydał wyrok w głośnej sprawie tzw. afery melioracyjnej. Nieprawomocnie skazany za nią został senator Koalicji Obywatelskiej Stanisław Gawłowski. Proces trwał pięć i pół roku, a sama sprawa ciągnęła się od ponad dekady. Dotyczyła szeregu nieprawidłowości, w tym ustawiania przetargów w Zachodniopomorskim Zarządzie Melioracji i Urządzeń Wodnych. W 2017 prokuratorzy Prokuratury Krajowej z Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Szczecinie oraz funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego wkroczyli do mieszkań – w Warszawie i w Koszalinie – Stanisława Gawłowskiego, wtedy sekretarza generalnego Platformy Obywatelskiej. Chodziło o podejrzenie popełnienia przestępstwa o charakterze korupcyjnym – kilka miesięcy później prokuratura postawiła politykowi zarzuty. Sprawa dotyczyła czasu, gdy Gawłowski pełnił funkcję wiceministra środowiska w rządach PO-PSL i podlegał mu Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Miał wówczas przyjąć jako łapówkę co najmniej 175 tys. zł w gotówce i dwa zegarki o wartości prawie 25 tys. zł. Zarzuty dotyczyły też podżegania do wręczenia korzyści majątkowej w wysokości co najmniej 200 tys. zł, ujawnienia informacji niejawnej i plagiatu pracy doktorskiej. Po wielu latach procesu sprawa doczekała się finału w sądzie. Afera melioracyjna. Stanisław Gawłowski usłyszał wyrok 5 lat więzienia, ale to nie wszystko Sąd Okręgowy w Szczecinie skazał Stanisława Gawłowskiego na karę 5 lat więzienia. Nałożył ponadto na senatora grzywnę w wysokości 180 tysięcy złotych oraz dziesięcioletni zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w instytucjach publicznych i spółkach z udziałem Skarbu Państwa. Orzeczono również przepadek korzyści majątkowej w kwocie ponad 400 tysięcy złotych oraz równowartości apartamentu w Chorwacji, wycenionego na 242 tysiące złotych. Prokuratura Krajowa oskarżyła polityka o przyjęcie łapówek o łącznej wartości co najmniej 733 tys. złotych, a także o pranie brudnych pieniędzy i plagiat pracy doktorskiej. Skazana została również żona senatora, która usłyszała wyrok roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Senator KO twierdził, że jest niewinny, a sprawa ma charakter polityczny Przez cały czas trwania procesu Stanisław Gawłowski konsekwentnie nie przyznawał się do winy, utrzymując, że na ławę oskarżonych trafił "z powodów czysto politycznych". W swoich oświadczeniach, cytowanych przez TVN24, twierdził, że stał się celem prokuratury w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości. Wskazywał, że oskarżenia są formą odwetu m.in. za jego rolę w cofnięciu dotacji dla fundacji Lux Veritatis (współzałożycielem jest Tadeusz Rydzyk) oraz za jego decyzje personalne w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Podkreślał również, że główne osoby go obciążające były powiązane z PiS i liczyły na złagodzenie własnych wyroków. Tzw. afera melioracyjna wstrząsnęła zachodniopomorską sceną polityczną w 2014 roku, a śledztwo w jej sprawie toczyło się od 2013 roku. Akt oskarżenia, liczący ponad 1100 stron, objął łącznie 32 osoby, w tym pracowników Zarządu Melioracji oraz przedsiębiorców. Stanisław Gawłowski, były wiceminister środowiska i wieloletni parlamentarzysta, był centralną postacią tego wielowątkowego postępowania. Czwartkowy wyrok jest nieprawomocny. To oznacza, że sprawa z pewnością znajdzie swój dalszy ciąg w sądzie apelacyjnym.
1 sierpnia rusza nabór wniosków o dopłaty do zakupu samochodów. Można dostać aż 85 proc. dotacji. Efekt? Nowa Toyota z silnikiem benzynowym 1.2 D-4T o mocy 110 KM i 6-biegową skrzynią dzięki dofinansowaniu kosztuje niecałe 48 400 zł. Kto może liczyć na wsparcie?
Premier Gintautas Paluckas podał się do dymisji. Sprawa dotyczy przeszukania w firmie jego bratowej, która otrzymała unijną dotację na rozwój infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych. Chciała też kupić systemu bateryjne od firmy, w której udziały ma ustępujący szef rządu.
Bardzo ludzkie jest współczucie i sprzeciw w każdym momencie kiedy ktoś wyrządza krzywdę innemu człowiekowi – mówi Artur Rojek o występie Kneecap na Off Festival (1-3.08) w Katowicach. Grupa zwraca uwagę na kwestię Gazy. Zagra też m. in. Kraftwerk.