Donald Trump jest zły, Chiny wsadzają kij w szprychy. Duński MSZ o ratunku dla Europy: to jak jajko Kinder

Donald Trump jest zły, Chiny wsadzają kij w szprychy. Duński MSZ o ratunku dla Europy: to jak jajko Kinder

O rozbuchanej unijnej biurokracji i tworzonych przez nią skomplikowanych regulacjach krążą legendy, co zauważają sami urzędnicy w Brukseli i poza nią. Minister spraw zagranicznych Danii Lars Lokke Rasmussen mówi, jak upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, czyli postawić się Wielkiemu Bratu zza oceanu i jednocześnie uporządkować sprawy w Brukseli. Sprawa jest pilna — gniew Donalda Trumpa i ostatnie posunięcie Chin, czyli drastyczne ograniczenie eksportu surowców, na które ma monopol, wywierają na UE presję, której musi się poddać. Ma jednak szansę zrobić to na własnych zasadach.

Rewolucja w Sejmie: wyższe podatki dla banków i koniec tajemnicy cen mieszkań

Rewolucja w Sejmie: wyższe podatki dla banków i koniec tajemnicy cen mieszkań

Trwa drugi dzień posiedzenia Sejmu. Na 15 października zaplanowano pierwsze czytania ustaw i kontynuację prac nad m.in. podwyższeniem CIT-u dla banków krajowych i zagranicznych, wprowadzeniem powszechnego głosowania korespondencyjnego, uruchomieniem ogólnopolskiego portalu cen mieszkań oraz zmianie w procedurach dla cudzoziemców. Wszystko w atmosferze sporów, przyspieszonych konsultacji i politycznych deklaracji.

Kulisy afery w RARS i tajna paczka dokumentów. "To było szokujące nawet dla mnie" [FRAGMENT KSIĄŻKI]

Kulisy afery w RARS i tajna paczka dokumentów. "To było szokujące nawet dla mnie" [FRAGMENT KSIĄŻKI]

Jacek Harłukowicz w swojej książce "Chłopcy z ferajny. Największa afera w polskiej polityce" opisuje kulisy afery w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Zdradza szczegóły tego, jak dotarł do niego kluczowy informator i co znajdowało się w tajemniczej paczce dokumentów. "Po jej otwarciu poczułem się najpierw jak dziecko w czasie Gwiazdki, które znajduje pod choinką równie wspaniały, co zaskakujący prezent. Moja radość zaczęła jednak szybko przeistaczać się najpierw w zdziwienie, później gniew, a następnie... cóż, trzeba to przyznać: w przerażenie. To, co ujrzałem, było bowiem szokujące nawet dla mnie, zajmującego się podobną tematyką od dwudziestu pięciu lat" — czytamy we fragmencie.