Duda: Bąkiewicz nie dopuścił się żadnego przestępstwa. To, co robił, było obroną wartości

Duda: Bąkiewicz nie dopuścił się żadnego przestępstwa. To, co robił, było obroną wartości

– Przede wszystkim zacznijmy od tego, że Robert Bąkiewicz tak naprawdę w moim przekonaniu w istocie nie dopuścił się żadnego przestępstwa, za które niby został skazany, tak, zarzucano mu tam sprawstwo kierownicze – stwierdził prezydent Andrzej Duda wywiadzie dla wPolsce24. – Został zamieszczony przecież w mediach film obrazujący tamte wydarzenia, […]

Donald Tusk ostro o marszałku Hołowni. "To był poważny błąd"

Donald Tusk ostro o marszałku Hołowni. "To był poważny błąd"

W środę Donald Tusk był gościem programu "Fakty po Faktach" na antenie TVN. W rozmowie poruszył m.in. temat Szymona Hołowni oraz jego spotkań z Adamem Bielanem i Jarosławem Kaczyńskim. Odniósł się także do kontrowersyjnych słów marszałka Sejmu o "zamachu stanu". Piotr Kraśko w programie zapytał premiera m.in. o jego słowa w miniony weekend w Pabianicach. – Jak puszczamy dzieci na wakacje, to im przecież mówimy: "nie rób głupot, bo głupoty mogą zamienić się w dramat". W polityce jest dokładnie tak samo – tak Tusk odniósł się do wypowiedzi Szymona Hołowni o "zamachu stanu". Dodał, że nieodpowiedzialne czy niedojrzałe działania polityków mogą mieć poważne konsekwencje dla obywateli i państwa. Tusk o wypowiedzi Hołowni odnośnie "zamachu stanu" W programie premier wyznał. że w trakcie spotkań liderów koalicyjnych podjął temat błędów przy liczeniu głosów w wyborach prezydenckich oraz głośnych wypowiedzi marszałka Hołowni, który mówił o rzekomych próbach "zamachu stanu". Tusk opowiadał, że zapytał partnerów z koalicji, jak oceniają całą sytuację związaną z problemami przy liczeniu głosów i czy w związku z tym marszałek Hołownia planuje zwołać Zgromadzenie Narodowe, żeby zaprzysiąc prezydenta elekta. Jak relacjonował, wszyscy, Hołownia, Czarzasty i Kosiniak-Kamysz zgodnie uznali, że niezależnie od dalszych zawirowań, zaprzysiężenie powinno się odbyć. Dla premiera temat był zamknięty. "Spotkanie z Bielanem i Kaczyńskim to był poważny błąd" Donald Tusk zaznaczył, że porównanie do dzieci, którego użył, nie było "po to, by dotknąć marszałka Hołownię, bo każdy ma swoją wrażliwość i poczucie godności". Tłumaczył, że miał na myśli pewne zasady w polityce, jak "słowa, gesty, pewne nieprzemyślane decyzje". Premier wymienił w tym względzie spotkanie Szymona Hołowni z Bielanem i Kaczyńskim. Podkreślił, że według niego był to "poważny błąd" ze strony marszałka Sejmu. – Ubolewam nad tym – dodał. Tusk podkreślił, że czuje się odpowiedzialny za cały projekt, który nazywa się "Polska wolna od tych nadużyć i tego zła, które się działo przez 8 lat". Skoro bierze za to odpowiedzialność, to – jak mówił – musi też myśleć o tym, żeby wszyscy partnerzy w koalicji zachowywali się "sensownie" i mieli na uwadze dobro wspólne, a nie tylko interes własnej partii czy pozycji. – I trudno, żebym się cieszył z takiej sytuacji, w której dochodzi do błędu i takiej jednak dwuznaczności, gdzie bardzo źle odczytali też scenografię – mówił. Tusk podkreślił również, że lider Polski 2050 nie poinformował go o żadnym spotkaniu. Dodał, że "ma swoją wiedzę, ale to inna sprawa". Na pytanie prowadzącego, czy o spotkaniu dowiedział się od SOP, odpowiedział szybko: – Nie, niech pan nie żartuje. Tusk stanowczo podkreślił, że SOP odpowiada wyłącznie za bezpieczeństwo osób objętych ochroną i nigdy nie przyszłoby mu do głowy wykorzystywać funkcjonariuszy do działań, które mogłyby stawiać ich w "dziwnym świetle". Zaznaczył przy tym, że wiedzę o takich sytuacjach czerpie z różnych źródeł – z mediów, od dziennikarzy, czasem z przypadku, a także od polityków "którzy nie zawsze są dyskretni, ale nigdy oficerowie SOP".

„Mam nadzieję, że jest na tyle inteligentny”. Duda z radą dla Kierwińskiego

„Mam nadzieję, że jest na tyle inteligentny”. Duda z radą dla Kierwińskiego

– Powiedzmy sobie otwarcie, pan minister Kierwiński mam nadzieję, że jest na tyle inteligentny, żeby rozumieć, że wrócił w trochę innych okolicznościach, niż poprzednio obejmował swój urząd, kiedy to rzeczywiście zajmował się nadzorem nad policją, wydając różne, bardzo często zdumiewające, czy wręcz kontrowersyjne, czy bardzo kontrowersyjne decyzje, jeżeli chodzi o […]

Zmiany klimatu a infrastruktura. Tak wpływają na kolej

Zmiany klimatu a infrastruktura. Tak wpływają na kolej

Pociągi są najbezpieczniejszym środkiem transportu, ale i im szkodzą ekstremalne warunki pogodowe, czego dowiódł ostatni wypadek w Riedlingen. Odporność na zmiany klimatu jest wpisana w dyskusję o modernizacji kolei. Służby ratownicze zastały na miejscu wypadku obraz zniszczenia. W niedzielę (27.07.2025) wieczorem szaro-żółte wagony pociągu regionalnego wypadły z torów i wzajemnie się zakleszczyły. Wkrótce stało się jasne, że maszynista i praktykant w kabinie lokomotywy oraz jedna pasażerka nie przeżyli wypadku. Ponad 40 ze 100 pasażerów tego pociągu zostało rannych, niektórzy z nich ciężko. Zła pogoda przyczyną tragedii? Stopniowo rośnie również pewność co do przyczyny wykolejenia się pociągu RE55 w pobliżu Riedlingen w południowo-zachodnich Niemczech: ulewne deszcze najwyraźniej spowodowały przelanie się kanału ściekowego, co z kolei wywołało osunięcie się ziemi bezpośrednio na tory kolejowe. Dlatego na tym odcinku pociąg wypadł z szyn. Ulewne deszcze i inne ekstremalne zjawiska pogodowe występowały zawsze. Jednak w wyniku zmian klimatu spowodowanych przez człowieka ich częstotliwość i intensywność wzrasta. Dotyczy to również kolei jako zrównoważonego środka transportu, jeśli porówna się jazdę pociągiem z jazdą samochodem lub poruszaniem się samolotem. Dlatego także kolej musi dostosować się do zmian klimatu, czyli stać się odporna na jego skutki. Zagrożenie dla mostów i torów Wypadek w południowo-zachodnich Niemczech dowodzi, że zbyt duża ilość intensywnych opadów może stanowić zagrożenie dla ruchu kolejowego. Ogólnie jednak kolej jest bardzo bezpiecznym środkiem transportu, w którym dochodzi do znacznie mniejszej liczby wypadków śmiertelnych niż na przykład podczas jazdy samochodem. W skali całej Unii Europejskiej można zaobserwować spadek liczby ofiar śmiertelnych wypadków kolejowych w długim okresie. Jeśli masy wody uszkodzą linię kolejową, zazwyczaj jest to wykrywane przed przejazdem nią kolejnego pociągu. Tak było na przykład podczas powodzi w zachodnioniemieckiej dolinie rzeki Ahr i sąsiednich regionach w lipcu 2021 roku, w której zginęło 185 osób. Linie kolejowe przebiegające przez dolinę rzeki Ahr oraz sąsiednim paśmie góskim Eifel do dziś nie są w pełni przejezdne. W samej tylko dolinie rzeki Ahr powódź całkowicie zniszczyła 15 mostów kolejowych, a w górach Eifel trzeba odbudować kilka mostów. Nowe mosty mają być bardziej odporne na ekstremalne warunki pogodowe: ich konstrukcja będzie w dużym stopniu pozbawiona filarów środkowych, aby zmniejszyć powierzchnię mostu narażoną na działanie ciśnienia wody i dryfujących przedmiotów podczas powodzi i wylewów. Większość kosztów inwestycyjnych, wynoszących około 500 mln euro, zostanie przeznaczona na elektryfikację obu tras, na których dotychczas kursowały lokomotywy spalinowe. Jeśli energia elektryczna dla pociągów będzie pochodzić ze źródeł odnawialnych, będą one emitować znacznie mniej gazów cieplarnianych niż lokomotywy spalinowe. Ponieważ podczas ulewnych deszczów, takich jak te, które obecnie występują w południowych Niemczech, mogą dochodzić do osuwania się zboczy i zalewania tuneli, Deutsche Bahn rozpoczęła również prace nad koncepcją uwzględniająca możliwe skutki takich deszczów. Gdy ogień zagraża kolei Wczesne lato tego roku w większości Niemiec charakteryzowało się nie tyle deszczami, co okresami upałów i suszy. Skutkiem tego były pożary lasów, a także pożary na terenach położonych wzdłuż infrastruktury kolejowej. W południowo-wschodniej i północnej części kraju płonęły krzewy i zarośla na obrzeżach linii kolejowych, co spowodowało odwołanie lub przekierowanie części pociągów. Aby zapobiec temu ryzyku, ekipy kolejowe regularnie wycinają roślinność w pasie o szerokości sześciu metrów wzdłuż torów. Do 2023 roku kolej stosowała tu również kontrowersyjny środek do zwalczania roślin – glifosat; obecnie stosowany jest tu mniej szkodliwy dla środowiska kwas pelargonowy. Od ubiegłego roku kolej bada również, czy ryzyko pożaru można zminimalizować, nawilżając nasypy przy użyciu specjalnych pociągów. Nawilżanie to ma być stosowane przede wszystkim podczas prac stwarzających zagrożenie pożarowe, takich jak spawanie szyn w okresach suszy. Kolejne zagrożenie dla ruchu pociągów występuje wtedy, gdy kiedy wieje silny wiatr, ponieważ drzewa spoza strefy sześciu metrów mogą przewrócić się na tory. Są one monitorowane przez tzw. cyfrowy system zarządzania roślinnością (DVM), który ma w porę ostrzegać o potencjalnie niebezpiecznych drzewach. System ten wykorzystuje zdjęcia satelitarne oraz nagraniami wideo z określonych tras. Awarie na torach Aby dostosować swoją infrastrukturę do zmian klimatycznych, kolej niemiecka skorzystała z doradztwa Instytutu Badań nad Skutkami Klimatu w Poczdamie. Z badania, którego ustalenia opublikowano tuż przed powodzią w dolinie Ahr w 2021 roku, wynika, że w dni, w których temperatura przekracza 30 stopni Celsjusza, w każdym z 34 regionalnych okręgów kolejowych odnotowuje się średnio 4,1 razy więcej zgłoszeń awarii niż w dni, w których temperatura nie przekracza 30 stopni. Przy temperaturze powyżej 32 stopni liczba zgłoszeń awarii wzrasta nawet o 5,1 razy. W przeszłości upały stanowiły szczególne zagrożenie dla sieci kolejowej, ponieważ szyny mogły się wyginać: 28 lipca 1969 roku pociąg z Duesseldorfu do Lipska w ówczesnej NRD wykoleił się około 40 kilometrów przed granicą między Niemcami Wschodnimi a Zachodnimi; zginęły wtedy cztery osoby. W tamtych czasach szyny były budowane i mocowane w taki sposób, że ich stal mogła rozszerzać się we wszystkich kierunkach pod wpływem wysokich temperatur. Obecnie szyny są utrzymywane w odpowiedniej odległości od podkładów i spawane na końcach. Dzięki temu mogą rozszerzać się tylko w górę i w dół. We Włoszech szyny są nawet pomalowane na biało po ich bokach, dzięki czemu pochłaniają mniej ciepła ze światła słonecznego niż zwykłe szyny, które z upływem lat nabierają rdzawobrązowego koloru. Jak zapobiegać? Zdaniem ekspertów kolejowych temperatury do 60 stopni Celsjusza nie stanowią problemu dla szyn, jednak elementy ruchome szlaków kolejowych, takie jak rozjazdy, muszą być chłodzone. W ramach programu „Technika kolejowa odporna na zmiany klimatu” planuje się również uodpornienie elementów techniki sygnalizacyjnej na coraz dłuższe okresy upałów. Upały stają się również problemem dla samych pociągów – w postaci przegrzanych lokomotyw lub przeciążonych klimatyzacji. W najnowszej generacji pociągów dużych prędkości ICE 4, w każdym wagonie zastosowano dwa niezależnie działające systemy klimatyzacji, które zapewniają odpowiednią temperaturę pasażerom. Powinny one działać równie dobrze przy temperaturach zewnętrznych wynoszących -25 stopni, jak i w upalne dni, gdy temperatura dochodzi do +45 stopni. Odporność klimatyczna kolei Ogólnie rzecz biorąc, kwestia odporności klimatycznej jest jednak tylko jednym z wielu problemów, z którymi mierzy się obecnie Deutsche Bahn (DB). To państwowe przedsiębiorstwo znajduje się w głębokim kryzysie, między innymi dlatego, że od dziesięcioleci nie inwestowano wystarczająco dużo w utrzymanie niemieckiej sieci kolejowej o długości 33 tys. kilometrów. W 2024 roku 38 procent pociągów dalekobieżnych było spóźnionych, co skłoniło sąsiednią Szwajcarię (99 procent pociągów punktualnych) do ograniczenia współpracy z DB. Poprzez szeroko zakrojoną renowację niemieckie koleje chcą ponownie uzyskać infrastrukturę odpowiadającą współczesnym standardom. W ramach tego projektu zostaną kolejno całkowicie wyremontowane ważne odcinki o łącznej długości 4 tys. kilometrów. Ten wielki projekt jest finansowany w większości z ogromnego długu publicznego. Kilka tygodni temu kolej musiała przyznać, że ta renowacja i modernizacja zostanie zakończona najwcześniej w 2036 roku. Opracowanie: David Ehl

"Onet Rano" | 31.07

"Onet Rano" | 31.07

#płatnawspółpraca | W czwartek w "Onet Rano." przywita się Marcin Zawada, którego gośćmi będą: Włodzimierz Czarzasty - wicemarszałek sejmu; Maciej Kluczka - TokFM; ppłk Marcin Faliński - były oficer Agencji Wywiadu, pisarz; Jurek Owsiak - WOŚP. W części "Onet Rano. WIEM" gościem Magdaleny Rigamonti będzie: Marek Magierowski - dyplomata, dziennikarz. Zapraszamy do oglądania od 7:55!