"To się gdzie indziej nie zdarza". Podsumowanie pierwszego dnia Pol'and'Rock Festival

"To się gdzie indziej nie zdarza". Podsumowanie pierwszego dnia Pol'and'Rock Festival

— 31 lipca punktualnie o godz. 15 Jurek Owsiak otworzył 31. Pol'and'Rock Festival. Rockowa muzyka, dobra zabawa, spotkania z ciekawymi, inspirującymi ludźmi w namiocie Akademii Sztuk Przepięknych. A oprócz tego miłość, przyjaźń i braterstwo: to wszystko wyróżnia najpiękniejszy festiwal świata. Tak będzie przez najbliższe trzy dni — mówi w korespondencji z pierwszego dnia Pol'and'Rock Festival reporter Onetu Karol Kosiorowski.

KO przychyliła się do jego prośby. Tak Gawłowski płaci za wyrok skazujący

KO przychyliła się do jego prośby. Tak Gawłowski płaci za wyrok skazujący

​Stanisław Gawłowski został zawieszony w prawach członka parlamentarnego klubu Koalicji Obywatelskiej. Po wyroku (choć nieprawomocnym) skazującym go na pięć lat więzienia za tzw. aferę melioracyjną wnioskował o to sam senator. O zawieszeniu Stanisława Gawłowskiego zdecydowało kierownictwo klubu. Wczoraj (czwartek 31 lipca) senator Koalicji Obywatelskiej został nieprawomocnie skazany na 5 lat więzienia w głośnej sprawie tzw. afery melioracyjnej. Proces trwał pięć i pół roku, a sama sprawa ciągnęła się od ponad dekady. Gawłowski: jestem niewinny, sprawa polityczna Przez cały czas trwania procesu Stanisław Gawłowski konsekwentnie nie przyznawał się do winy, utrzymując, że na ławę oskarżonych trafił "z powodów czysto politycznych". W swoich oświadczeniach, cytowanych przez TVN24, twierdził, że stał się celem prokuratury w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości. W 2017 prokuratorzy Prokuratury Krajowej z Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Szczecinie oraz funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego wkroczyli do mieszkań – w Warszawie i w Koszalinie – Stanisława Gawłowskiego, wtedy sekretarza generalnego Platformy Obywatelskiej. Chodziło o podejrzenie popełnienia przestępstwa o charakterze korupcyjnym – kilka miesięcy później prokuratura postawiła politykowi zarzuty. Sprawa dotyczyła czasu, gdy Gawłowski pełnił funkcję wiceministra środowiska w rządach PO-PSL i podlegał mu Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Miał wówczas przyjąć jako łapówkę co najmniej 175 tys. zł w gotówce i dwa zegarki o wartości prawie 25 tys. zł. Zarzuty dotyczyły też podżegania do wręczenia korzyści majątkowej w wysokości co najmniej 200 tys. zł, ujawnienia informacji niejawnej i plagiatu pracy doktorskiej. Po wielu latach procesu sprawa doczekała się finału w sądzie. Sąd Okręgowy w Szczecinie skazał Stanisława Gawłowskiego na karę 5 lat więzienia. Nałożył ponadto na senatora grzywnę w wysokości 180 tysięcy złotych oraz dziesięcioletni zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w instytucjach publicznych i spółkach z udziałem Skarbu Państwa. Orzeczono również przepadek korzyści majątkowej w kwocie ponad 400 tysięcy złotych oraz równowartości apartamentu w Chorwacji, wycenionego na 242 tysiące złotych. "Składam apelację. Wiedząc o tym, że moja sprawa zostanie wykorzystana do brudnej walki politycznej, zawieszam członkostwo w PO" – napisał po wyroku Gawłowski na platformie X. W czasie śledztwa i procesu nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.