Sytuacja wymyka się spod kontroli. Putin "postawiony" pod ścianą

Sytuacja wymyka się spod kontroli. Putin "postawiony" pod ścianą

Rozwój wydarzeń na froncie wymyka się Kremlowi spod kontroli - wynika z analizy waszyngtońskiego think tanku. Jeśli Rosja poniesie kolejną porażkę na froncie w Donbasie, Putin będzie zmuszony zakończyć wojnę lub ogłosić zawieszenie broni przed końcem roku - twierdzi rosyjska opozycja. Analitycy ostrzegają jednak, że pokój w rozumieniu Kremla wcale nie musi oznaczać końca działań zbrojnych.

Zakłóciła przemówienie Tuska. Tak zareagował premier

Zakłóciła przemówienie Tuska. Tak zareagował premier

Donald Tusk spotkał się z mieszkańcami Piotrkowa Trybunalskiego. W pewnej chwili młoda kobieta wstała i próbowała zakłócić przemówienie premiera. Kobieta wyraźnie nie chciała się uspokoić i nadal próbowała wykrzykiwać swoje racje. – Droga pani, pani nie szanuje osób, które się tutaj zebrały – mówił premier. – Nie krzyczę na panią, ale bardzo proszę, żeby pani dała mi dokończyć. Proszę spokojnie poczekać do momentu, aż będzie czas na debatę i pytania. Proszę pokazać, że jest pani dobrze wychowana – zaapelował szef rządu. Wkrótce więcej informacji

Krzysztof Śmiszek jest poważnie chory. Tak polityk niedawno mówił o diagnozie

Krzysztof Śmiszek jest poważnie chory. Tak polityk niedawno mówił o diagnozie

Robert Biedroń ujawnił, że jego partner zmaga się z poważną chorobą. Europoseł podkreślił, że sytuacja jest bardzo trudna. Niedługo po tych słowach głos w sprawie swojego stanu zdrowia zabrał także sam Krzysztof Śmiszek. Tymczasem media przypomniały, co polityk mówił dwa lata temu. Jak informowaliśmy, Robert Biedroń w rozmowie z "Faktem" ujawnił, że Krzysztof Śmiszek zmaga się z poważną chorobą. Pytany wówczas o porozumienie PSL i Nowej Lewicy w sprawie związków partnerskich, które ma wprowadzić status osoby najbliższej, europoseł zasugerował, że temat ten dotyczy również jego i jego partnera. Krzysztof Śmiszek jest poważnie chory – Mój partner jest dzisiaj bardzo poważnie chory. Nie pracuje, jest na zwolnieniu lekarskim i musi przechodzić bardzo poważną terapię – powiedział Robert Biedroń. Polityk dodał, że w takich chwilach uświadamia sobie, iż "nasze życie w pewnym momencie się po prostu kończy". – Że są sytuacje kryzysowe, tak jak teraz, w których wszystko staje przed ostatecznością – podkreślił. Po słowach Biedronia głos zabrał sam Krzysztof Śmiszek. W mediach społecznościowych zamieścił wpis, w którym podziękował za słowa wsparcia. "Chciałem wszystkich uspokoić – Będę żył, tak łatwo się mnie nie pozbędziecie! Przez chwilę muszę skupić się na swoim zdrowiu, bo nie ma nic ważniejszego, ale nie wyciągam nogi z drzwi" – napisał. Przekazał, że więcej czasu spędza w Polsce, "gdzie poza rehabilitacją wciąż wykonuje swój mandat europoselski". W wielu aktywnościach parlamentarnych bierze udział zdalnie. "I wiecie, nie użalam się nad sobą, w ciągu kilku tygodni wrócę na pełne obroty. Chciałbym jednak, żebyśmy mieli dziś w swoich myślach osoby, które na zdrowiu podupadły, a przez kształt polskiego prawa nie mogą odwiedzać się w szpitalu czy czuć, że w razie najgorszego będą mogli się z najbliższą osobą pożegnać" – wskazał Śmiszek. Tak Śmiszek mówił o swoim zdrowiu w 2023 roku Jednocześnie "Fakt" przypomniał, co Krzysztof Śmiszek mówił o swoim zdrowiu w lutym 2023 roku. – To samoistne obumieranie kości, które, co najgorsze, nie wiadomo, jaką ma przyczynę – padło wówczas z jego strony. Jak wtedy opowiadał, objawy wydawały się niegroźne. – Zorientowałem się, że coś złego się dzieje, kiedy zaczęły mnie boleć nogi: kości i stawy. Poszedłem do lekarza, najpierw jednego, potem drugiego – stwierdził w rozmowie z "Faktem". – To było bardzo trudne, szczególnie dla faceta, który ma 40 lat, żyje pełnią życia i bardzo mocno angażuje się i zawodowo i politycznie. Zawsze wszędzie mnie było pełno, a ta choroba spadła na mnie jak grom z jasnego nieba – podkreślił w tamtej rozmowie Krzysztof Śmiszek.