"Ale ogień!". U Wojewódzkiego i Kędzierskiego premier Tusk pokazał inną twarz

"Ale ogień!". U Wojewódzkiego i Kędzierskiego premier Tusk pokazał inną twarz

Premier Donald Tusk udzielił w piątek wywiadu Kubie Wojewódzkiemu oraz Piotrowi Kędzierskiemu. Podczas rozmowy szef rządu pokazał sporo luzu, a nawet mocno zaskoczył niektórymi wypowiedziami. Premier Donald Tusk pojawił się w piątek w podcaście "WojewódzkiKędzierski". Był to wywiad w drugą rocznicę wygranych przez KO wyborów. – Pan nie czuje zagrożenia Bosaka, Menzena i Konfederacji w całym swoim mrocznym obliczu? – takie pytanie padło w pewnym momencie ze strony Kuby Wojewódzkiego. Donald Tusk w podcaście "WojewódzkiKędzierski" – W moim mrocznym obliczu? Nie – odpowiedział mu Tusk. – W Konfederacji mrocznym obliczu. Nie czuje pan zagrożenia? – dopytywał prowadzący, a Tusk skwitował to: – To wyzwanie. – To jest trzecia siła polityczna w Polsce – kontrował nadal Wojewódzki. – Trzeba walczyć – powiedział na to szef rządu. – A pan patrzy na mnie? Ja mam 60 lat… – stwierdził dziennikarz, co spotkało się z reakcją Tuska: – Co on powiedział? On powiedział, że ile ma lat? – Sześćdziesiąt – odpowiedział mu Wojewódzki, a premier go poprawił: – 62. – Ta rozmowa robi się coraz…Co panu CIA podpowiedziało? – zastanawiał się dziennikarz. Tusk odparł wówczas, iż także się przygotował do rozmowy. Podczas rozmowy Wojewódzki nawiązał także do słynnego, nocnego spotkania Szymona Hołowni u Adama Bielana: – Uważam, że to było haniebne, że to było małe, że to było nikczemne. Jego wielkie słowa o patriotyzmie okazały się małymi gestami w realu, nocą. – Ale ogień. Ale pan mu przywalił teraz, panie redaktorze – nie krył się z reakcją szef rządu. – Bo go znam dłużej niż pan – oświadczył Wojewódzki. Nie zabrakło też tematyki sportowej i słynnego hasła Podczas rozmowy poruszano również kwestię ostatniego meczu reprezentacji Polski, kiedy nasza drużyna pokonała Litwę 2:0 w meczu eliminacyjnym do mistrzostw świata w Kownie w ramach grupy G. Spotkanie przyciągnęło uwagę nie tylko kibiców, ale i polityków. Na trybunach pojawił się premier Donald Tusk, który mecz oglądał w towarzystwie premier Litwy, Ingi Ruginiene. Obecność szefa polskiego rządu nie spotkała się jednak z entuzjazmem części polskich pseudokibiców, w stronę premiera padły gwizdy i nieprzychylne okrzyki. – Oczywiście, że to nie jest miłe. To nie był żart z mojej strony, kiedy odpowiedziałem, że mam słabość do tego sloganu "Donald Matole". Każdy zna dalszy ciąg, bo to się pierwszy raz pojawiło, chyba pod koniec 2010 roku, przed wyborami 2011 roku i nie wiem, czy pamiętacie, ja wtedy jeździłem takim Tuskobusem – mówił Tusk. – Wszyscy mówili, nie wiem co kolega Wojewódzki wtedy mówił – ten Tusk jest zużyty, lepiej, żeby sobie poszedł, na pewno przegra wybory i wiele na to wskazywało. Wygraliśmy oczywiście w 2011 roku wybory i bardzo mi pomogli kibice hasłem "Donald matole, twój rząd obalą kibole" – podkreślił szef rządu.

"Ale ogień!". U Wojewódzkiego i Kędzierskiego premier Tusk pokazał inną twarz

"Ale ogień!". U Wojewódzkiego i Kędzierskiego premier Tusk pokazał inną twarz

Premier Donald Tusk udzielił w piątek wywiadu Kubie Wojewódzkiemu oraz Piotrowi Kędzierskiemu. Podczas rozmowy szef rządu pokazał sporo luzu, a nawet mocno zaskoczył niektórymi wypowiedziami. Premier Donald Tusk pojawił się w piątek w podcaście "WojewódzkiKędzierski". Był to wywiad w drugą rocznicę wygranych przez KO wyborów. – Pan nie czuje zagrożenia Bosaka, Menzena i Konfederacji w całym swoim mrocznym obliczu? – takie pytanie padło w pewnym momencie ze strony Kuby Wojewódzkiego. Donald Tusk w podcaście "WojewódzkiKędzierski" – W moim mrocznym obliczu? Nie – odpowiedział mu Tusk. – W Konfederacji mrocznym obliczu. Nie czuje pan zagrożenia? – dopytywał prowadzący, a Tusk skwitował to: – To wyzwanie. – To jest trzecia siła polityczna w Polsce – kontrował nadal Wojewódzki. – Trzeba walczyć – powiedział na to szef rządu. – A pan patrzy na mnie? Ja mam 60 lat… – stwierdził dziennikarz, co spotkało się z reakcją Tuska: – Co on powiedział? On powiedział, że ile ma lat? – Sześćdziesiąt – odpowiedział mu Wojewódzki, a premier go poprawił: – 62. – Ta rozmowa robi się coraz…Co panu CIA podpowiedziało? – zastanawiał się dziennikarz. Tusk odparł wówczas, iż także się przygotował do rozmowy. Podczas rozmowy Wojewódzki nawiązał także do słynnego, nocnego spotkania Szymona Hołowni u Adama Bielana: – Uważam, że to było haniebne, że to było małe, że to było nikczemne. Jego wielkie słowa o patriotyzmie okazały się małymi gestami w realu, nocą. – Ale ogień. Ale pan mu przywalił teraz, panie redaktorze – nie krył się z reakcją szef rządu. – Bo go znam dłużej niż pan – oświadczył Wojewódzki. Nie zabrakło też tematyki sportowej i słynnego hasła Podczas rozmowy poruszano również kwestię ostatniego meczu reprezentacji Polski, kiedy nasza drużyna pokonała Litwę 2:0 w meczu eliminacyjnym do mistrzostw świata w Kownie w ramach grupy G. Spotkanie przyciągnęło uwagę nie tylko kibiców, ale i polityków. Na trybunach pojawił się premier Donald Tusk, który mecz oglądał w towarzystwie premier Litwy, Ingi Ruginiene. Obecność szefa polskiego rządu nie spotkała się jednak z entuzjazmem części polskich pseudokibiców, w stronę premiera padły gwizdy i nieprzychylne okrzyki. – Oczywiście, że to nie jest miłe. To nie był żart z mojej strony, kiedy odpowiedziałem, że mam słabość do tego sloganu "Donald Matole". Każdy zna dalszy ciąg, bo to się pierwszy raz pojawiło, chyba pod koniec 2010 roku, przed wyborami 2011 roku i nie wiem, czy pamiętacie, ja wtedy jeździłem takim Tuskobusem – mówił Tusk. – Wszyscy mówili, nie wiem co kolega Wojewódzki wtedy mówił – ten Tusk jest zużyty, lepiej, żeby sobie poszedł, na pewno przegra wybory i wiele na to wskazywało. Wygraliśmy oczywiście w 2011 roku wybory i bardzo mi pomogli kibice hasłem "Donald matole, twój rząd obalą kibole" – podkreślił szef rządu.

Donald Trump: oni mnie do tego zmusili

Donald Trump: oni mnie do tego zmusili

Donald Trump stwierdził, że USA dogadują się z Chinami i mają bardzo silną pozycję dzięki cłom. Dodał, że wkrótce spotka się z chińskim przywódcą Xi Jingpingiem. Wcześniej prezydent Stanów Zjednoczonych przyznał, że utrzymanie 100-procentowych ceł na Pekin jest mało prawdopodobne.

Donald Trump: oni mnie do tego zmusili

Donald Trump: oni mnie do tego zmusili

Donald Trump stwierdził, że USA dogadują się z Chinami i mają bardzo silną pozycję dzięki cłom. Dodał, że wkrótce spotka się z chińskim przywódcą Xi Jingpingiem. Wcześniej prezydent Stanów Zjednoczonych przyznał, że utrzymanie 100-procentowych ceł na Pekin jest mało prawdopodobne.

Donald Trump: oni mnie do tego zmusili

Donald Trump: oni mnie do tego zmusili

Donald Trump stwierdził, że USA dogadują się z Chinami i mają bardzo silną pozycję dzięki cłom. Dodał, że wkrótce spotka się z chińskim przywódcą Xi Jingpingiem. Wcześniej prezydent Stanów Zjednoczonych przyznał, że utrzymanie 100-procentowych ceł na Pekin jest mało prawdopodobne.

Donald Trump: oni mnie do tego zmusili

Donald Trump: oni mnie do tego zmusili

Donald Trump stwierdził, że USA dogadują się z Chinami i mają bardzo silną pozycję dzięki cłom. Dodał, że wkrótce spotka się z chińskim przywódcą Xi Jingpingiem. Wcześniej prezydent Stanów Zjednoczonych przyznał, że utrzymanie 100-procentowych ceł na Pekin jest mało prawdopodobne.

WizzAir zaskoczył nową trasą. To połączenie wraca po niemal dekadzie przerwy

WizzAir zaskoczył nową trasą. To połączenie wraca po niemal dekadzie przerwy

Po niemal dekadzie przerwy Wizz Air wraca z połączeniem między Warszawą a jedną ze stolic w naszej części Europy. Pierwszy lot zaplanowano na 29 marca 2026 roku, a bilety są już dostępne w sprzedaży. Wizz Air ogłasza powrót na trasę z warszawskiego Lotniska Chopina do Bratysławy na Słowacji. Ostatni raz samoloty węgierskiego przewoźnika wystartowały na tej trasie w czerwcu 2017 roku, jednak po kilkunastu miesiącach połączenie zostało zawieszone. Teraz linia zapowiada jego reaktywację, a pierwszy lot zaplanowano na 29 marca 2026 roku. Co więcej, bilety są już dostępne na stronie internetowej przewoźnika. Wizz Air znów poleci na Słowację Nowe połączenie będzie realizowane pięć razy w tygodniu: we wtorki, środy, czwartki, soboty oraz niedziele. Podróż potrwa około godziny. Ceny biletów startują od 139 zł w jedną stronę, a dla osób objętych programem lojalnościowym Wizz Discount Club – już od 90 zł, co opisuje portal Wprost Podróże. Jak także informowaliśmy, dokładnie 7 czerwca wystartuje pierwszy samolot Wizz Aira do Ochrydy w Macedonii Północnej. Połączenie to będzie realizowane w każdą środę i niedzielę, a ceny biletów będą zaczynały się od 89 zł. Ten bałkański kraj nie ma dostępu do morza, ale wczasy nad ogromnym jeziorem Ochrydzkim mogą być jeszcze ciekawsze. Zwłaszcza że nie jest to oblegany kierunek. Inne nowe trasy węgierskiej linii 15 czerwca zadebiutuje kolejne interesujące połączenie. Pierwsi pasażerowie polecą wtedy do bułgarskiej Warny. To idealna okazja do zaplanowania wakacji nad Morzem Czarnym. Loty będą startowały w poniedziałki i piątki. W siatce znajdzie się także coś dla fanów coolcation. Od 16 czerwca podróżni z Wrocławia będą mogli polecieć na Islandię. Loty do Keflaviku będą dostępne we wtorki, czwartki i soboty. Będzie to dobra okazja do odpoczynku od ewentualnych upałów, a przede wszystkim do zobaczenia "Nowej Zelandii Północy", bo niektórzy właśnie tak określają Islandię.

WizzAir zaskoczył nową trasą. To połączenie wraca po niemal dekadzie przerwy

WizzAir zaskoczył nową trasą. To połączenie wraca po niemal dekadzie przerwy

Po niemal dekadzie przerwy Wizz Air wraca z połączeniem między Warszawą a jedną ze stolic w naszej części Europy. Pierwszy lot zaplanowano na 29 marca 2026 roku, a bilety są już dostępne w sprzedaży. Wizz Air ogłasza powrót na trasę z warszawskiego Lotniska Chopina do Bratysławy na Słowacji. Ostatni raz samoloty węgierskiego przewoźnika wystartowały na tej trasie w czerwcu 2017 roku, jednak po kilkunastu miesiącach połączenie zostało zawieszone. Teraz linia zapowiada jego reaktywację, a pierwszy lot zaplanowano na 29 marca 2026 roku. Co więcej, bilety są już dostępne na stronie internetowej przewoźnika. Wizz Air znów poleci na Słowację Nowe połączenie będzie realizowane pięć razy w tygodniu: we wtorki, środy, czwartki, soboty oraz niedziele. Podróż potrwa około godziny. Ceny biletów startują od 139 zł w jedną stronę, a dla osób objętych programem lojalnościowym Wizz Discount Club – już od 90 zł, co opisuje portal Wprost Podróże. Jak także informowaliśmy, dokładnie 7 czerwca wystartuje pierwszy samolot Wizz Aira do Ochrydy w Macedonii Północnej. Połączenie to będzie realizowane w każdą środę i niedzielę, a ceny biletów będą zaczynały się od 89 zł. Ten bałkański kraj nie ma dostępu do morza, ale wczasy nad ogromnym jeziorem Ochrydzkim mogą być jeszcze ciekawsze. Zwłaszcza że nie jest to oblegany kierunek. Inne nowe trasy węgierskiej linii 15 czerwca zadebiutuje kolejne interesujące połączenie. Pierwsi pasażerowie polecą wtedy do bułgarskiej Warny. To idealna okazja do zaplanowania wakacji nad Morzem Czarnym. Loty będą startowały w poniedziałki i piątki. W siatce znajdzie się także coś dla fanów coolcation. Od 16 czerwca podróżni z Wrocławia będą mogli polecieć na Islandię. Loty do Keflaviku będą dostępne we wtorki, czwartki i soboty. Będzie to dobra okazja do odpoczynku od ewentualnych upałów, a przede wszystkim do zobaczenia "Nowej Zelandii Północy", bo niektórzy właśnie tak określają Islandię.

WizzAir zaskoczył nową trasą. To połączenie wraca po niemal dekadzie przerwy

WizzAir zaskoczył nową trasą. To połączenie wraca po niemal dekadzie przerwy

Po niemal dekadzie przerwy Wizz Air wraca z połączeniem między Warszawą a jedną ze stolic w naszej części Europy. Pierwszy lot zaplanowano na 29 marca 2026 roku, a bilety są już dostępne w sprzedaży. Wizz Air ogłasza powrót na trasę z warszawskiego Lotniska Chopina do Bratysławy na Słowacji. Ostatni raz samoloty węgierskiego przewoźnika wystartowały na tej trasie w czerwcu 2017 roku, jednak po kilkunastu miesiącach połączenie zostało zawieszone. Teraz linia zapowiada jego reaktywację, a pierwszy lot zaplanowano na 29 marca 2026 roku. Co więcej, bilety są już dostępne na stronie internetowej przewoźnika. Wizz Air znów poleci na Słowację Nowe połączenie będzie realizowane pięć razy w tygodniu: we wtorki, środy, czwartki, soboty oraz niedziele. Podróż potrwa około godziny. Ceny biletów startują od 139 zł w jedną stronę, a dla osób objętych programem lojalnościowym Wizz Discount Club – już od 90 zł, co opisuje portal Wprost Podróże. Jak także informowaliśmy, dokładnie 7 czerwca wystartuje pierwszy samolot Wizz Aira do Ochrydy w Macedonii Północnej. Połączenie to będzie realizowane w każdą środę i niedzielę, a ceny biletów będą zaczynały się od 89 zł. Ten bałkański kraj nie ma dostępu do morza, ale wczasy nad ogromnym jeziorem Ochrydzkim mogą być jeszcze ciekawsze. Zwłaszcza że nie jest to oblegany kierunek. Inne nowe trasy węgierskiej linii 15 czerwca zadebiutuje kolejne interesujące połączenie. Pierwsi pasażerowie polecą wtedy do bułgarskiej Warny. To idealna okazja do zaplanowania wakacji nad Morzem Czarnym. Loty będą startowały w poniedziałki i piątki. W siatce znajdzie się także coś dla fanów coolcation. Od 16 czerwca podróżni z Wrocławia będą mogli polecieć na Islandię. Loty do Keflaviku będą dostępne we wtorki, czwartki i soboty. Będzie to dobra okazja do odpoczynku od ewentualnych upałów, a przede wszystkim do zobaczenia "Nowej Zelandii Północy", bo niektórzy właśnie tak określają Islandię.

Wilk syty i owca cała. Wołodymyr Zełenski złożył Donaldowi Trumpowi propozycję. Nie do odrzucenia?

Wilk syty i owca cała. Wołodymyr Zełenski złożył Donaldowi Trumpowi propozycję. Nie do odrzucenia?

Piątkowe spotkanie Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem sprawiło, że świat wstrzymał oddech, bojąc się powtórki z lutowych rozmów w Gabinecie Owalnym i mając nadzieję na postęp w walce z Rosją. Prezydent Ukrainy złożył amerykańskiemu przywódcy propozycję, by Waszyngton dostarczył jego krajowi pociski Tomahawk w zamian za drony, które stały się asem w rękawie Kijowa. Co wiemy o pomyśle Zełenskiego?