Zima będzie inna niż zwykle? Naukowcy ostrzegają przed tym zjawiskiem

Zima będzie inna niż zwykle? Naukowcy ostrzegają przed tym zjawiskiem

Tegoroczna zima może mocno zaskoczyć mieszkańców Europy. Synoptycy ostrzegają, że jedno z zimowych zjawisk zwiększa ryzyko długotrwałych mrozów i intensywnych opadów śniegu również w Polsce. O co chodzi? Wyjaśniamy poniżej. Tegoroczna zima może znacząco odbiegać od tych, do których przyzwyczailiśmy się w ostatnich latach. Synoptycy alarmują: nad Arktyką uformował się już wir polarny, czyli potężna struktura atmosferyczna, która ma kluczowy wpływ na przebieg zimy na całej półkuli północnej. Co istotne, prognozy wskazują, że w tym sezonie wir będzie wyjątkowo słaby, co może mieć bezpośrednie przełożenie na pogodę w Europie, w tym również w Polsce. Nowa pogoda na zimę Jak informuje portal Severe Weather Europe, osłabiony wir polarny sprzyja częstszym spływom zimnego, arktycznego powietrza w kierunku niższych szerokości geograficznych. To z kolei oznacza większe ryzyko mroźnych dni i intensywnych opadów śniegu. Taka sytuacja stanowi odwrotność scenariusza z silnym wirem polarnym, który zatrzymuje chłód nad Arktyką, a do Europy przynosi łagodniejsze, często deszczowe warunki, co opisuje Radio Zet. Według aktualnych analiz, grudzień upłynie pod znakiem bardzo słabego wiru polarnego, co może skutkować napływem zimnego powietrza do środkowej i zachodniej Europy oraz Ameryki Północnej – podano. W styczniu wir może się na krótko wzmocnić, jednak w drugiej połowie zimy jego struktura ponownie ulegnie osłabieniu. To z kolei zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia zimowych epizodów w drugiej połowie zimy. Z kolei najbliższych dniach pogoda w Polsce będzie zmienna: dominować ma duże zachmurzenie i przelotne opady, ale nie zabraknie również chwil ze słońcem. Temperatury będą typowe dla połowy października, z wyraźnie chłodniejszym powietrzem w rejonach podgórskich – podaje IMGW. Na razie mamy w Polsce babie lato Środa przyniesie zachmurzenie umiarkowane i duże, z lokalnymi opadami deszczu lub mżawki. Termometry pokażą od 9°C do 13°C, z wyjątkiem rejonów podgórskich Karpat, gdzie temperatura nie przekroczy 7°C. Wiatr słaby i umiarkowany, z kierunków zachodnich i północno-zachodnich, wynika z prognoz IMGW. W czwartek przeważać będzie zachmurzenie umiarkowane i duże. Rozpogodzenia pojawią się głównie na południu kraju. Na północy i w centrum możliwe słabe opady deszczu lub mżawki. W godzinach porannych na południu lokalnie utrzymywać się mogą mgły ograniczające widzialność do 200 metrów. Temperatura wzrośnie do 10–14°C, w rejonach podgórskich Karpat około 9°C. Wiatr słaby i umiarkowany, nad morzem chwilami dość silny, z kierunków zachodnich i południowo-zachodnich. Piątek zapowiada się z umiarkowanym i dużym zachmurzeniem oraz przelotnymi opadami deszczu. Maksymalna temperatura wyniesie od 10°C do 15°C, w dolinach karpackich około 9°C. Wiatr umiarkowany i miejscami porywisty, zachodni i południowo-zachodni, z tendencją do skręcania na północno-zachodni, a nad morzem także na północny – przekazali synoptycy IMGW.

Nadciąga najczarniejszy koszmar Rosji. Donald Trump wyciąga potężnego asa z rękawa i wysyła Putinowi ostatnie ostrzeżenie. "Skończy się to dla niego źle"

Nadciąga najczarniejszy koszmar Rosji. Donald Trump wyciąga potężnego asa z rękawa i wysyła Putinowi ostatnie ostrzeżenie. "Skończy się to dla niego źle"

W ostatnim roku Ukraińcy co najmniej kilka razy prosili Donalda Trumpa o to, by przekazał im pociski manewrujące Tomahawk. Do tej pory wstrzymywał się z tym, by nie rozwścieczyć Rosji. Teraz jednak sytuacja może się zmienić — źródła zaznajomione z sytuacją poinformowały serwis Axios, że kwestia ta ma stać się jednym z tematów spotkania prezydentów USA i Ukrainy zaplanowanego na 17 października. Ich zdaniem Trump chce w ten sposób wywrzeć presję na Rosję i zmusić ją do zakończenia wojny. O tym, jak silny jest to nacisk, świadczy gwałtowna reakcja Kremla.

Donald Trump wyciąga potężnego asa z rękawa. Wysyła Putinowi ostatnie ostrzeżenie. "Skończy się to dla niego źle"

Donald Trump wyciąga potężnego asa z rękawa. Wysyła Putinowi ostatnie ostrzeżenie. "Skończy się to dla niego źle"

W ostatnim roku Ukraińcy co najmniej kilka razy prosili Donalda Trumpa o to, by przekazał im pociski manewrujące Tomahawk. Do tej pory wstrzymywał się z tym, by nie rozwścieczyć Rosji. Teraz jednak sytuacja może się zmienić — źródła zaznajomione z sytuacją poinformowały serwis Axios, że kwestia ta ma stać się jednym z tematów spotkania prezydentów USA i Ukrainy zaplanowanego na 17 października. Ich zdaniem Trump chce w ten sposób wywrzeć presję na Rosję i zmusić ją do zakończenia wojny. O tym, jak silny jest to nacisk, świadczy gwałtowna reakcja Kremla.